|
2k16 to dobry początek, coś jak śniadanie do łóżka
|
|
|
nie umiesz się przyznać do błędu, to ludzie do ciebie nie będą przyznawać się też
|
|
|
doskonale wiem po co przyszedłem, sypiam spokojnie, z czysty sumieniem
|
|
|
doskonale wiem po co przyszedłem, sypiam spokojnie, z czysty sumieniem
|
|
|
znów ściemnia się i świta i przygnębia mnie jak szpital, czasem mam po prostu tego kurwa dosyć
|
|
|
to jest problem, który rano nie znika, to dobrze wiesz, życzę sobie i tobie nowego życia i zdrowia i czego tam chcesz
|
|
|
kiepski żart, co? nie naprawi tego fart, o
|
|
|
w tym wszystkim ja i ty, przyznasz, że to duże różnice, wtedy alkohol był w mojej krwi często i mocny jak śliwowica
|
|
|
siedzimy w jakiejś Trattorii, ty kawę przez zęby sączysz i zdaję sobie sprawę, że już od bardzo dawna nic nas nie łączy
|
|
|
moje imię na jej ustach, szepczesz czy krzyczysz, kolejka dla wszystkich, wódka, czy whisky, dzisiaj używki, jutro odwyki
|
|
|
pomalowałaś usta, pocałowałem usta, wolałbym cię nie spotkać
|
|
|
kłamstwa są jak blizny na duszy. zniszczą Cię.
|
|
|
|