 |
Wierz mi lub nie ale każdej nocy wybieram na telefonie Twój numer lecz nie daje rady nacisnąć zielonej słuchawki. Chyba nie chcę Cię przyzwyczajać znowu do siebie i do tego że jestem obecny. Teraz jestem w mieście ale za kilka godzin lub dni już nie i tęsknota na nowo narodzi się w Twoim serduszku. Wiesz co czuje i wiesz jak to wygląda aktualnie. Często piszę Ci sms'y których nie wysyłam bo nie chcę Cię ranić kolejnymi wyznaniami i świadomością ze to nie wróci. Boję się o Ciebie i o siebie że przywyknę do Twojego ciepła, uśmiechu i wyznań. Nie mam nadziei, nie mam marzeń i nie jestem pewny swojej przyszłości. Nie mógłbym Ci nic zaoferować prócz miłości. Tak to dużo ale nie wystarczając by przeżyć w dzisiejszym świecie.
|
|
 |
Bo potrzebuje teraz kto mnie mocno przytuli, nie będzie pytał co się stało i otrze moje łzy... Po prostu będzie przy mnie... :(
|
|
 |
Jestem na etapie, kiedy boję się wypowiedzieć Twoje imię. Boję się na Ciebie spojrzeć. Boję się przytulić. Boję się słuchać historii o Tobie. A najbardziej boję się wspominać. Wiesz czemu? Ponieważ boję się przypomnieć jaka byłam kiedyś szczęśliwa, gdy wiem, że to już nigdy nie wróci.'
|
|
 |
mam własny świat w którym panuje chaos i kilka wad, przez które coś się zjebało
|
|
 |
Reprezentujesz sobą wszystko, czym gardzę.
|
|
 |
niszczę siebie, takie hobby.
|
|
 |
Za Ciebie kochanie, jesteś na pierwszym miejscu. Za co? Dobrze wiesz, za nadanie życiu sensu.
|
|
 |
Ja potrzebowałam Ciebie, Ty potrzebowałeś THC.
|
|
 |
Nie warto starać się zatrzymywać przy sobie ludzi, przebaczając im każdy błąd, spędzać z nimi czas i każdego dnia obdarzać większym zaufaniem. Oni później i tak dokopią Ci tak mocno, że stracisz wiarę w innych.
|
|
 |
Bądź, bo to najlepsze co możesz dla mnie zrobić.
|
|
 |
Łzami pokazuję jak bardzo sobie nie radze, jak cholernie nie rozumiem tego co się wokół dzieje.
|
|
 |
Nigdy nie mów nigdy, nigdy nie mów zawsze. To co się uniesie kiedyś na bank spadnie.
|
|
|
|