 |
Zapomnieć. Takie proste słowo. Gdyby część jej mózgu potrafiła od tak, po prostu wymazać informację bez śladu. Tak Jak zapomniała o drobiazgach: wysłaniu życzeń, oddaniu książki do biblioteki, kupieniu pasty do zębów podczas zakupów w supermarkecie. Z wielkimi wydarzeniami nie jest już jednak tak łatwo. Wyryły się w pamięci na zawsze. Żyją w tkankach mózgu, pod skórą, we krwi. Zwinięte w kłębek, drzemią w nieświadomości, do czasu, aż coś je zbudzi. Ni stąd ni zowąd wspomnienia ożywają, wypełniając głowę obrazami przeszłości.
|
|
 |
Zjawił się ktoś, kto pokochał mnie taką , jaką jestem. Zaakceptował moje wady i nawyki. Zjawił się ktoś, kto powiedział, że jestem najpiękniejszym cudem świata. Powiedział, że mnie kocha ponad wszystko. Zjawił się ktoś, kto stwierdził, że nie może żyć beze mnie. Stwierdził, że jestem idealna. Zjawił się ktoś, kogo pokochałam całym sercem.
Pojawił się jeden problem. Odszedł. I nic mu nie jest. Nic..
|
|
 |
I znowu siedzi sama na parapecie z kubkiem gorącej czekolady i przygnębiającymi piosenkami. Znowu nakłada kaptur i udaje że jest nie widoczna, że nie istnieje. Znowu niewinne łzy spływają z jej policzków, a ona liczy gwiazdy na niebie. Znowu życie nie ma sensu, ona po prostu znowu tęskni..
|
|
 |
Chciałabym mieć świadomość, że zawsze mogę chwycić za słuchawkę, wybrać Twój numer i obudzić Cię w środku nocy wyłącznie po to, by usłyszeć Twój głos.
Chciałabym mieć pewność, że kiedy tylko ktoś wypowie moje imię, Ty za każdym razem dodasz do niego swoje.
Chciałabym mieć wspomnienie, które byłoby dowodem na to, że choć przez moment byliśmy - a nie tylko byłam ja i byłeś Ty.
|
|
 |
Idąc ulicą wciąż wyobrażam sobie setki sytuacji, w których mogłabym Cię za chwilę spotkać. Co powinnam powiedzieć, co zrobić, jak spojrzeć i jak bardzo udawać, że już o Tobie zapomniałam.
|
|
 |
znajdź mi miejsce na Ziemi, gdzie bez krępacji wezmę swój ulubiony kubek i będę rozmyślać i nikt i nic nie będzie się dziwić jak można tak długo zatapiać się w swoich myślach. zabierz mnie tam, gdzie ludzie zdają sobie sprawę z tego jak trudno odciąć się od przeszłości i jak wiele ona może dla nas znaczyć...
|
|
 |
Starałam się zignorować fakt, że jego obecność elektryzuje mnie niczym nadciągająca burza z piorunami. Gdzieś w środku poczułam napływ energii, coś w rodzaju hiperświadomości. Czułam, jego zapach szamponu. Spróbowałam odetchnąć. To głupie, pomyślałam. To przecież nic takiego.
|
|
 |
Tak bardzo się różnili, a mimo to w jego obecności dostrzegała możliwości innego życia, którego nigdy nie wyobrażała sobie jako swoje. Życia bez sztywnych ograniczeń, które zawsze narzucali jej inni.
|
|
 |
światła miasta migają niewyraźnie. kiedy humor ci nie dopisuje, wszystko wydaje się jakieś inne, nabiera odmiennego charakteru. kolory, światła i cienie, uśmiech, który wygląda na wymuszony, z trudem przywoływany na twarz
|
|
 |
Czasem słowa są zbędne. Czasem wystarczy bliskość drugiej osoby, świadomość, że nie jest się samemu na tym świecie, że ma się na kogo liczyć. Nic więcej.
|
|
 |
Śniłeś mi się. Wędrowałeś w mroku. Ja też tam byłam.
Odnaleźliśmy się, odnaleźliśmy się w mroku.
|
|
 |
Każdy dzień będzie jak wino, każdy poranek jak wieczór, a świt, nasz wspólny świt pomyśl
o tym, dla takiego świtu, jedynego w życiu, można umrzeć, można żyć, można spalić
wszystkie mosty, można frunąć, można pracować, można się nie dawać, można przestać tęsknić,
można przestać się bać, tego jednego świtu strach nie będzie miał do nas dostępu, wszystko
zależy od ciebie.
|
|
|
|