 |
Na parkiecie jestem bogiem jak PFK Company!
|
|
 |
Czasami wątpię jak Ty w cały świat,
czasami wątpię w siebie, wątpię w nas.
To jest tak silne, że wraca do mnie w snach,
przewracam się, leżę, nie mam siły by wstać
|
|
 |
a nocą gdy nie śpię, wychodzę choć nie chcę spojrzeć na chemiczny świat, pachnący szarością z papieru miłością, gdzie ty i ja...
|
|
 |
Wiesz, lubię wieczory,
lubię się schować na jakiś czas,
i jakoś tak, nienaturalnie
trochę przesadnie, pobyć sam
Wejść na drzewo i patrzeć w niebo,
tak zwyczajnie, tylko że,
tutaj też wiem kolejny raz
nie mam szans być kim chcę...
|
|
 |
Otwórz oczy, zobacz sam,
przed nami mgła.
Zamykam oczy,
nie chcę widzieć, nie chcę czuć.
Czy to koniec już?
|
|
 |
Przez Ciebie wpadłem w głęboką depresję, już teraz nie wiem kim jestem
|
|
|
|