 |
przyjmijmy, że Twoje oczy są polem marihuany. Twoje dłonie jak amfetamina. sposób w jaki całujesz uzależnia, niczym heroina. gdyby sprawy tak wyglądały, byłabym narkomanką, i to nieźle wpakowaną w to gówno.
|
|
 |
- no i co Ty sobie myślisz?! - wykrzyczał łapiąc mnie za nadgarstek. mocno ścisnął. - co, wydaje Ci się, że możesz się lizać z innym i będzie spoko, zero konsekwencji?! - kontynuował. spojrzałam na Niego z przymrużonych powiek. - jest jeden jeden. Ty przelizałeś się z tamtą pindą, ja z Nim, proste? - syknęłam. objął mnie w talii, pomimo oporów z mojej strony. - przepraszam, mała. - szepnął do ucha, całując we włosy. nie potrafiłam się długo gniewać. rachunki zostały wyrównane, a przeprosiny przyjęte.
|
|
 |
nie odpowiada mi ułożony, dobrze uczący się chłopczyk. nie kręcą mnie umięśnieni kozacy. nawet nie zerkam na metala w glanach i długich włosach. oko zawieszę na skejcie, w mega luźnych ciuchach. spojrze też na opalonego bruneta. a najbardziej kręcą mnie skurwiele z aroganckim głosem i wredną miną - nic nie poradzę, taka jestem. / veriolla
|
|
 |
straciłaś już trochę przeze mnie. kilkanaście kosmyków włosów. bezgraniczną pewność siebie. dwie bluzki. Jego też stracisz.
|
|
 |
palili jednego papierosa. dzielili jedno łóżko. korzystali z tych samych podręczników. zawsze robili herbatę w jednym kubku. w sumie to byli jednością. całością w dwóch połowach.
|
|
 |
niezły tyłek nie załatwi Ci wszystkiego. śnieżnobiały uśmiech, uwodzicielskie spojrzenie i głos za który nie jedna oddałaby rękę. może i dzięki temu każda suka pakuje Ci się do łóżka, jednak wybacz - ja mam już dosyć takich jak Ty.
|
|
 |
Telefon wibruje. Słyszę swój śmieszny dzwonek ogłaszający nadejście sms'a. Spoglądam na wyświetlacz 'masz jedną nieodebraną wiadomość'. Nadawca: ON. Treść wiadomości: :* I do końca dnia jestem najszczęśliwsza dziewczyną na świecie. Oto jak głupi buziak może wprowadzić w stan euforii ♥
|
|
 |
Ale nie ma nic lepszego od rzucania się w Twoje objęcia.zrobiłam to raz w życiu i teraz codziennie marze by to powtórzyć. najlepiej przypieczętować to naszym całusem wiem że nie bd chciał ale ... marze o tym ♥
|
|
 |
kiedyś nazywałaś Go 'miłością swojego życia', spędzałaś z Nim całe dnie, przeżywałaś najpiękniejsze chwile. chore, bo teraz mijacie się na ulicy obdarzając się kamiennym spojrzeniem. ani Ty, ani On, nie jest w stanie rzucić chociażby zwykłego 'cześć'. honor, ważniejszy, niż miłość? a jednak.
|
|
 |
czasem lepiej się oszukiwać, czy żyć w nieświadomości. czasem prawda może zaboleć zbyt bardzo.
|
|
 |
i gdybyś na koniec rozmowy po 'cześć' dopisał gwiazdkę poprzedzoną dwukropkiem... nie tak jak dawniej, jedenaście buziaków, 'kocham Cię' i 'już tęsknię'. jedno niewinne ':*'. to na prawdę już takie nierealne? już na taką skalę jesteśmy od siebie oddaleni?
|
|
 |
obiecywałeś, że nauczysz mnie robić naleśniki. nadal przypalam, wiesz?
|
|
|
|