 |
Nie obchodzi mnie jak mnie nazwiesz.
|
|
 |
Zjebał nam się światopogląd podobno.
|
|
 |
|
po raz pierwszy od wielu miesięcy ktoś patrzył na nią nie jak na przedmiot, nie jak na piękną kobietę, lecz w sposób nieuchwytny, jakby przenikał na wskroś jej duszę, jej strach, jej kruchość, jej niezdolność do walki ze światem, nad którym pozornie dominowała, choć tak naprawdę niczego o nim nie wiedziała .
|
|
 |
Kiedyś spijemy toast za te śmieszne plany i za to, co jeszcze przed nami. Ale dziś już nie dzwoń. Dziś zabijam pamięć.
|
|
 |
I chyba radzę sobie nieźle.
|
|
 |
Serce zimne, dłonie często się trzęsą.
|
|
 |
"To, że przestałaś wierzyć w moją miłość do Ciebie, jest moją największą klęską."
|
|
 |
Najgorsze były dwa lata. Pierwszy i ostatni rok. W pierwszym wątpiłam w moją miłość, a w drugim w Twoją.
|
|
 |
Nie wierzymy w nic, nie widzimy nic, zamykamy drzwi, otwieramy myśli.
|
|
 |
|
przestań mówić jak powinno być, życie jest dzisiaj, nie jutro.
|
|
 |
|
" Po prostu kochała mężczyznę, który nadmuchał Ją, jak balon, a potem nie udzielając instrukcji, przeciął liny i wysłał Ją, by dryfowała poprzez przestrzeń."
|
|
 |
|
mówię do siebie: NIE MYŚL! jest tyle kobiet, które nie myślą i jakoś im idzie. /k. janda
|
|
|
|