 |
- Mam nadzieje ze wszystko OK, ze nie spieprzyłem wszystkiego do konca...
- Moje serce rozbiłeś na miliard małych części… tylko tyle…
|
|
 |
Pytam boga, czy rozda lepsze karty, bo kurwa mam wrazenie ze to jakies zarty.
|
|
 |
Tak naprawdę nigdy nie byłeś mój i nigdy mój nie będziesz... A gdzieś tam w sercu pozostawała nadzieja...
|
|
 |
Takie sytuacje zawsze się źle kończą. Nie ma wyjątków.
|
|
 |
"No przecież Cię znam i wiem, że tak Cię boli, że zaraz Ci rozpierdoli klatkę" - S.
|
|
 |
Podwójnie rozerwane serce na kawałki.
|
|
 |
|
nie płacz, nie czekaj na wiadomość od niego. pomyśl o tych wszystkich nocach kiedy łzy nie opuszczały Cię choć na chwilę a wszystkie myśli były związane z nim i czy nic mu nie jest. pamiętasz jak bardzo bolała Jego obojętność w chwilach kiedy cały świat sypał Ci się pod nogami? przypomnij sobie ile razy obiecywał się zmienić i być na zawsze a potem było jak zawsze. nie chodzi mi o to, żebyś zapomniała o wszystkich dobrych chwilach ale to było kiedyś, on nie jest tym samym człowiekiem co przedtem. nie musisz przy nim zostać, on zniknął i już nigdy nie wróci. zaufaj mi, pierdol to.
|
|
 |
Przyznaj się, czasami chciałabyś, żeby pozwolili Ci być słabą. Żeby ktoś po prostu Cię przytulił, ukołysał jak małe dziecko i nie oczekiwał lepszego charakteru, lepszych ocen, szczuplejszego ciała i szczerszego uśmiechu. Pozwoliłby Ci się wypłakać i przez tą jedną pieprzoną chwilę mogłabyś się rozpaść w czyichś ramionach. Potem wstaniesz taka jak zawsze, ale każdy z nas potrzebuję takiego momentu. Kompletnego upadku, całkowitej akceptacji otoczenia i wtedy, kiedy już jest najbardziej żałosnym człowiekiem jakiego znasz, on odbija się od dna i znowu jest silny. Czasami pozwól komuś umrzeć na Twoich rękach.
|
|
 |
Lekcja pozbawiona bólu nie ma sensu .
To dlatego że nie można otrzymać czegoś nie poświęcając niczego w zamian .
Jednak jeśli przetrwasz bolesne lekcje i wyciągniesz wnioski ,
będziesz miał serce mocniejsze niż cokolwiek innego .
Tak stalowe serce
|
|
 |
Nigdy nie ignoruj tego, co dyktuje Ci serce.
Nawet jeśli podążanie za jego głosem będzie bardzo trudne.
|
|
 |
Boję się tego co zaczynam czuć.
|
|
 |
Cały czas wyrabiam w sobie obojętność. Po tak długim czasie i tylu przejściach tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że taki styl bycia jest zdecydowanie lepszy. Jeśli zacznie mi ślepo zależeć wmawiam sobie, że tak naprawdę nic nie czuję. Że to tylko chwila słabości. I żyję dalej. Bez problemu mogę spędzać czas z tymi osobami. Nie mam złudzeń, wyrzutów. Zero nadziei. Żyję chwilą i nie oczekuję niczego więcej.
|
|
|
|