 |
To przykre ale najwidoczniej tak być musi, że w pewnym momencie, zupełnie niespodziewanie, zupełnie niekoniecznie wszystko gdzieś się rozpływa i już nic o sobie nie wiemy, żadnych listów, żadnych telefonów, żadnych gestów i słów.. jedyne co na łączy to ta niezmiernie wielka głucha cisza, która zabija każdą myśl, nawet tą najmniejszą, tą zupełnie bezbronną, bo przecież żeby zrozumieć człowieka trzeba kopać głęboko, dosłownie sięgnąć korzeni, nie wystarczy machnąć obojętnie ręką, odwrócić się, odejść i powiedzieć "nieważne, było, minęło" - wszystko to jest pogmatwane i niespójne ale to właśnie takim stosem niemożliwych do ułożenia puzzli jest moje życie.
|
|
 |
każdy nóż wbity w moje plecy dziś się odzywa, wbija się głębiej, przebija kości, krwi już tam nie ma, ale kości mam kruche, łatwo się łamią,kruszą,gniotą, boję się, że jak któreś ostrze dotrze do serca, to może być po mnie
|
|
 |
rozsypałam się jak tamto pozornie idealne zwierciadło. całkiem. rozszczepiłam się, próbuję to zmienić. ale co może zrobić masa porozrzucanych wokół odłamków?
|
|
 |
Ile dałabym by zapomnieć Cię.
|
|
 |
Is it right or is it wrong? I can’t go on, you can’t go on. If you say yes or even no, you don’t know how and where to go...
|
|
 |
może to dziwne dla mojego pokolenia, ale ja nie muszę niczego udowadniać a jeśli muszę - to nie chcę.
|
|
 |
Nie tłumacz swoich nie powodzeń tym, że jesteś tylko człowiekiem.
|
|
 |
Obojętnośc to paraliż duszy, to przedwczesna śmierć
|
|
 |
Nie chcę już oddychać tym zatrutym powietrzem!
|
|
 |
Czuje się jak, plastikowy kwiat, który nagle chce żyć..
|
|
 |
Upadam, żeby powstać, wstaję, żeby biec, biegnę, żeby wygrać, Ty też!
|
|
|
|