 |
zawsze sama przeżywałam swój własny ból
|
|
 |
Przebić się przez ciszę opuszkami palców, dłońmi, całą sobą...
|
|
 |
Drżącymi palcami pociągnęłam sznurówki, by utworzyć supeł. Wciągnęłam powietrze przez usta. Kolejny dzień był przede mną - ale czy strach miał stać się formą rytuału?
|
|
 |
Utkwiła wzrok w jaskrawoniebieskim niebie, gdzie próbowała dostrzec choćby najmniejszy ślad czarnych skrzydeł.
|
|
 |
Wstała rano, jak zwykle obudzona przez stres. Przeszła kilka kroków, by machinalnie sięgnąć po ubrania. Trzymając prostownicę w dłoni, zmusiła się do myślenia o czymś przyjemnym. Kolejne pociągnięcia pasm włosów, ta okropna cisza wokół. Kończyła malować drugie oko, kiedy dotarło do niej, że chyba już nie wie, kim stara się być.
|
|
 |
Bez znieczulenia zabijasz mnie, nie mam szans na obronę.
|
|
 |
Chcę wierzyć w słońce, nie chcę już wierzyć w chmury.
|
|
 |
Nie pójdziesz drogą życia, nie znając drogi miłości.
|
|
 |
"Proszę Cię tylko o jedno- nigdy nie zmieniaj numeru telefonu. Kiedys tuż przed smiercią wybiorę Twoje imię z ksiązki telefonicznej i nacisnę zieloną słuchawkę . A po twoim słucham? Powiem Ci wszystko, obiecuję. Powiem Ci jak na prawdę było, jak bardzo Cię kochałam i dlaczego nigdy o tym nie mówiłam. Powiem Ci też , że poswiecilam cale swoje szczęscie dla Twojego dobra-zwyczajnie usuwając się z drogi."
|
|
 |
Każda minuta, każda chwila- zdarza się tylko raz.
|
|
 |
Pozwolę Ci zaraz odejść, Ty pozwolisz mi Cię zatrzymać .
|
|
 |
jedni Cię kochają, drudzy nienawidzą.
|
|
|
|