głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika pierwszyfochprzyjetynaklate

Mdli Cię na myśl  że inne wargi  niż Jego mogłyby dotykać teraz Twoich.

definicjamiloscii dodano: 3 października 2012

Mdli Cię na myśl, że inne wargi, niż Jego mogłyby dotykać teraz Twoich.

Dziewczyna rzuciła wyzwanie swojemu chłopakowi  aby przeżył jeden dzień bez niej. Powiedziała  by się z nią nie komunikował  a jeśli zawali to będzie go kochać już na zawsze. Chłopak zgodził się przyjąć to wyzwanie. Nie napisał do dziewczyny ani jednego sms a  nie wykonał ani jednego połączenia  tak jakby nigdy się nie znali. Dziewczynie pozostały 24 godziny życia  ponieważ umierała na raka. Następnego dnia poszedł do dziewczyny i chciał powiedzieć 'robiłem to Kochanie'  zamiast tego łzy spływały mu po policzkach  ponieważ zobaczył swoją dziewczyną leżącą w trumnie z dopiskiem 'Zrobiłeś to Skarbie. Teraz rób to codziennie Kocham Cię.'

rubisx3 dodano: 30 września 2012

Dziewczyna rzuciła wyzwanie swojemu chłopakowi, aby przeżył jeden dzień bez niej. Powiedziała, by się z nią nie komunikował, a jeśli zawali to będzie go kochać już na zawsze. Chłopak zgodził się przyjąć to wyzwanie. Nie napisał do dziewczyny ani jednego sms-a, nie wykonał ani jednego połączenia, tak jakby nigdy się nie znali. Dziewczynie pozostały 24 godziny życia, ponieważ umierała na raka. Następnego dnia poszedł do dziewczyny i chciał powiedzieć 'robiłem to Kochanie', zamiast tego łzy spływały mu po policzkach, ponieważ zobaczył swoją dziewczyną leżącą w trumnie z dopiskiem 'Zrobiłeś to Skarbie. Teraz rób to codziennie Kocham Cię.'

Łzy w oczach. To mnie niszczy  świadomość  że to wszystko to za dużo dla mnie i nie daję rady. Zaciskanie pięści  zagryzanie warg  wiara  że jednak się uda  że podołam  ambicje  to wyczerpuje. I brak mi Go tutaj  co kruszy mnie psychicznie z każdą chwilą.

definicjamiloscii dodano: 30 września 2012

Łzy w oczach. To mnie niszczy, świadomość, że to wszystko to za dużo dla mnie i nie daję rady. Zaciskanie pięści, zagryzanie warg, wiara, że jednak się uda, że podołam, ambicje, to wyczerpuje. I brak mi Go tutaj, co kruszy mnie psychicznie z każdą chwilą.

Ten chłopak nie daje się kochać  jest zbyt twardy   mimo wszystko jest zbyt żywy   bo jak zdechnie będzie zbyt martwy.  Nie daje się lubić   zbyt prawdziwy na to.  Zbyt to wkurwia innych  że jest czysty   nawet  gdy wyjawia słabość.  Często zbyt słaby  daje się ranić zbyt często   ale zbyt silny by dać się zabić.

rubisx3 dodano: 30 września 2012

Ten chłopak nie daje się kochać, jest zbyt twardy, mimo wszystko jest zbyt żywy, bo jak zdechnie będzie zbyt martwy. Nie daje się lubić - zbyt prawdziwy na to. Zbyt to wkurwia innych, że jest czysty nawet, gdy wyjawia słabość. Często zbyt słaby, daje się ranić zbyt często, ale zbyt silny by dać się zabić.

Obiecaj mi  że pewnego dnia będziemy wracać do jednego domu  zasypiać i budzić się w jednym łóżku. Jeść śniadanie w jednej kuchni. Dawać sobie całusa przed wyjściem. Parzyć sobie nawzajmiej kawę po nieprzespanej nocy. Dzwonić do siebie tysiąc razy wtedy gdy jesteśmy osobno  a potem wracać do siebie.

rubisx3 dodano: 26 września 2012

Obiecaj mi, że pewnego dnia będziemy wracać do jednego domu, zasypiać i budzić się w jednym łóżku. Jeść śniadanie w jednej kuchni. Dawać sobie całusa przed wyjściem. Parzyć sobie nawzajmiej kawę po nieprzespanej nocy. Dzwonić do siebie tysiąc razy wtedy gdy jesteśmy osobno, a potem wracać do siebie.

Dlaczego boję się większego przywiązania? Bo potem nie wrócę do normalnego życia  jeśli coś się popsuje. Wiem  jaka jestem. Wiem  że jednym oddechem mogę posypać wszystko  co teraz między nami jest i wiem  że Ty też masz podobne zdolności. Teraz Cię uwielbiam. Uwielbiam Twoją obecność. Uwielbiam  kiedy mnie dotykasz  przewiercasz wzrokiem  mówisz do mnie. Lecz czas ma dla nas jeszcze cały pakiet tego  co zacznę w Tobie stopniowo lubić. A potem kochać. Potem  gdy spróbuję amputować to uczucie z serca  nie dam rady. Rozumiesz? Boję się  że idąc ulicą zakręci mi się w głowie  bo przechodzień będzie używał takiego samego szamponu do włosów jak Ty.

definicjamiloscii dodano: 25 września 2012

Dlaczego boję się większego przywiązania? Bo potem nie wrócę do normalnego życia, jeśli coś się popsuje. Wiem, jaka jestem. Wiem, że jednym oddechem mogę posypać wszystko, co teraz między nami jest i wiem, że Ty też masz podobne zdolności. Teraz Cię uwielbiam. Uwielbiam Twoją obecność. Uwielbiam, kiedy mnie dotykasz, przewiercasz wzrokiem, mówisz do mnie. Lecz czas ma dla nas jeszcze cały pakiet tego, co zacznę w Tobie stopniowo lubić. A potem kochać. Potem, gdy spróbuję amputować to uczucie z serca, nie dam rady. Rozumiesz? Boję się, że idąc ulicą zakręci mi się w głowie, bo przechodzień będzie używał takiego samego szamponu do włosów jak Ty.

Możesz mówić  że Go nie ma  ale w Twoich smutnych oczach on cały czas jest.

rubisx3 dodano: 25 września 2012

Możesz mówić, że Go nie ma, ale w Twoich smutnych oczach on cały czas jest.
Autor cytatu: jachcenajamaice

Wiesz mała  dużo nas łączy. Oboje plakalismy i wylismy do księżyca z bólu. Oboje nie mogliśmy oddychac bo klatka piersiowa wręcz pękała z bólu serca. Może jak ja upijalas sie i zataczajac o 3 nad ranem wracalas do domu. Może jak ja cpalas próbując nie czuć bólu. Może jak ja szukalas wszędzie bójki by żal opuścił twoje ciało. Może jak ja malowałas krwią ściany. Ale różni nas znacząca rzecz. Ty nadal ufasz miłości. Ja się nią bawie. Bawie się każdym kocham cię wypowiedzianym w moja stronę. Każda łza wylana przeze mnie. Cieszy mnie widok twoich podkrezonych oczu i smutnych opisów. Moja ulubioną zabawka są puzzle z twojego serca. Mówisz  że jestem skurwysynem  a kim jest kobieta  ktora mnie tego nauczyła? Pomysl. Wszystko ma swoje konsekwencje.

rubisx3 dodano: 25 września 2012

Wiesz mała, dużo nas łączy. Oboje plakalismy i wylismy do księżyca z bólu. Oboje nie mogliśmy oddychac bo klatka piersiowa wręcz pękała z bólu serca. Może jak ja upijalas sie i zataczajac o 3 nad ranem wracalas do domu. Może jak ja cpalas próbując nie czuć bólu. Może jak ja szukalas wszędzie bójki by żal opuścił twoje ciało. Może jak ja malowałas krwią ściany. Ale różni nas znacząca rzecz. Ty nadal ufasz miłości. Ja się nią bawie. Bawie się każdym kocham cię wypowiedzianym w moja stronę. Każda łza wylana przeze mnie. Cieszy mnie widok twoich podkrezonych oczu i smutnych opisów. Moja ulubioną zabawka są puzzle z twojego serca. Mówisz, że jestem skurwysynem, a kim jest kobieta, ktora mnie tego nauczyła? Pomysl. Wszystko ma swoje konsekwencje.
Autor cytatu: skejter

Czasem paląc papierosa przed domem  czuje chłodny wiatr  który przyprawia mnie o gęsią skórkę  uwielbiam to uczucie. Moje całe ciało reagowało dokładnie tak samo na twój dotyk .

rubisx3 dodano: 24 września 2012

Czasem paląc papierosa przed domem, czuje chłodny wiatr, który przyprawia mnie o gęsią skórkę, uwielbiam to uczucie. Moje całe ciało reagowało dokładnie tak samo na twój dotyk .

Kochamy się znów. Znów kręci się ziemia. Spełnia się sen. Spełniają się marzenia. W dobie oszołomienia powróciła chemia  ...  Miłość jak czkawka każdego czasem targa  hg

definicjamiloscii dodano: 24 września 2012

Kochamy się znów. Znów kręci się ziemia. Spełnia się sen. Spełniają się marzenia. W dobie oszołomienia powróciła chemia (...) Miłość jak czkawka każdego czasem targa /hg

ciekawi mnie  co byś zrobił  gdybyś odebrał telefon i dowiedział się  że mnie już nie ma.   net

kszy dodano: 24 września 2012

ciekawi mnie, co byś zrobił, gdybyś odebrał telefon i dowiedział się, że mnie już nie ma. / net

Teraz boję się najbardziej. Czuję się  jakby jakaś niewidzialna ręka kolejno podstawiała mi drewniane klocki po których się wspinam. Jestem jak mała figurka podążająca po przewracającej się wieży od jednego złego ruchu. Boję się  że to  gdzie jestem teraz  cała ta konstrukcja nagle runie. Tu nie ma czego się złapać  uczepić  nic. Spadnę z tym wszystkim na samo dno  a potem wydostając się z kupki małych elementów  nawet nie ruszę naprzód. Stanę zagubiona  mając masę alternatyw na skręt w prawo czy lewo pod różnymi kątami  lecz nie będzie drogi  którą podążałam wcześniej   na cholerny szczyt.

definicjamiloscii dodano: 23 września 2012

Teraz boję się najbardziej. Czuję się, jakby jakaś niewidzialna ręka kolejno podstawiała mi drewniane klocki po których się wspinam. Jestem jak mała figurka podążająca po przewracającej się wieży od jednego złego ruchu. Boję się, że to, gdzie jestem teraz, cała ta konstrukcja nagle runie. Tu nie ma czego się złapać, uczepić, nic. Spadnę z tym wszystkim na samo dno, a potem wydostając się z kupki małych elementów, nawet nie ruszę naprzód. Stanę zagubiona, mając masę alternatyw na skręt w prawo czy lewo pod różnymi kątami, lecz nie będzie drogi, którą podążałam wcześniej - na cholerny szczyt.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć