 |
''Mam pistolet dwa naboje i nas dwoje to koniec (...) Wiem to jest nietaktem tak mówić i uśmiercać to co kochałeś najbardziej. I się gubisz już sam w tym lub sama. Gdyby nie to, że nasze plany utonęły w planach i tak Ci powiem przepraszam, bo nie chciałam tego mówić głośno i próbuję się ogarniać.. Ja wciąż żyję miłością, tak. Udowodnij swoją wyższość jeszcze raz, jakbym kurwa nie wiedziała w co grasz, gdy byliśmy razem, to myślałam, że damy radę. A co myślą o Nas Ci dla których zawsze byliśmy przykładem? (...) I najgorsze jest to, że ta historia jest prawdziwa, tak jak to, że chciałam żebyś tu był szczęśliwy, ale ze mną, żebyś ze mną dzielił tą codzienność..''
|
|
 |
nobody said it was easy, take me back to the start. :(
|
|
 |
You know I'd do Almost anything for you my guiding light.
You know I'd do Almost everything to keep you in my life.
|
|
 |
Lubiliśmy grać sobie na uczuciach, prawda? / i.need.you
|
|
 |
z dystansem, ale w dobrą stronę . :*
|
|
 |
'Mam w głowie szał i w oczach strach,
bo nawet w moim śnie już nie ma śladu nas.
Zapytaj mnie, ile jeszcze serc
po drodze będę niszczyć, nie chce tego lecz,
zgubiłam się,
zawsze musiałem mieć,
nawet to, czego nigdy nie powinnam chcieć.'
|
|
 |
W święta wszystko boli podwójnie.
|
|
 |
Weeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeesołych moblowicze :* !
|
|
 |
[cz.1] usłyszałam tylko dwa słowa "jest pobita" - odepchnęłam od siebie, próbującego mnie przytrzymać, Mateusza, i wybiegłam ze szpitala. szłam - coraz szybciej, z coraz bardziej rysującym się na twarzy wkurwieniem, i z coraz bardziej zaciskającymi się pięściami. gdzieś z daleka słyszałam Mateusza, który próbował mnie dogonić, i powstrzymać. miałam tylko jeden kierunek: tamta impreza, i ta ździra na niej. w końcu dotarłam - stała przed lokalem, śmiejąc się i paląc fajkę. podeszłam, zobaczyłam w Jej oczach przerażenie, po czym złapałam ją za obrzydliwe kłaki, i z całej swojej siły, o której - że mam jej aż tyle - nie miałam pojęcia, uderzyłam jej głową w swoje kolano. następnie postawiłam ją do pionu, i ze słowami "dotknęłaś złą dziewczynę", uderzyłam ją z pięści w twarz, po czym patrzyłam jak wypluwa zęby cała zakrwawiona - wpadłam w szał, zaczęłam ją kopać, bić po twarzy - na przemian, aż w końcu poczułam silnie trzymające mnie ramiona i głos "Żaklina, kurwa... uspokój się".
|
|
 |
[cz.2] gdzieś w tle ktoś kibicował, ktoś krzyczał, ktoś mnie uspokajał, ktoś groził, że zadzwoni na gliny - a ja miałam przed sobą tylko ten jeden obraz: tej dziwki, wypluwającej zęby, której mina zmieniła się diametralnie. po chwili poczułam ogromny ból rąk, spowodowany obezwładnieniem przez Mateusza. już się nie wyrywałam - krzyknęłam tylko kilka słów, typu: "wypierdole Ci je wszystkie, za moją siostrę. radzę Ci wyjebać z miasta" - po czym Mateusz odciągnął mnie na bok, i wrzucił do taksówki. jechałam przez miasto - rycząc, i mając przed oczami pobitą twarz siostry, a gdzieś między tym wszystkim, słysząc głos Mateusza, który powatrzał mi, że wszystko będzie dobrze, i , że Ona jest tak samo silna jak ja, że sobie poradzi, i , że tamta już nigdy Jej nie tknie - tego ostatniego byłam na szczęście pewna, już na sto porcent... || kissmyshoes
|
|
|
|