Wraca to wszystko, całe uczucie. Znów wraca. Przeraża Cię to, prawda? Tak, mnie też. Kochamy, ale nie możemy być razem. powodów jest dużo, cholernie. Nie możemy, zapomnijmy, bo to nas niszczy.
A dziś już nic mnie nie obchodzi. Nie obchodzą mnie Twoje przekonania o tym jak cholernie mocno mnie kochasz. Mam w dupie róże leżące co ranek pod drzwiami mojego domu. Nie obchodzisz mnie już Ty.
Zmienił mnie. Całkowicie. Ulegam mu cholernie łatwo. Za łatwo. Kiedyś nie dałabym sobą kierować, a teraz pozwalam Mu na to w pełni. Nie wiem dlaczego, nie wiem po co. Nie chcę tego, nie chcę być zależną od Niego. Nie chcę by rządził moim życiem. Mimo wszystko.