 |
składałeś wiele obietnic, których nie miałeś zamiaru spełnić. // szeejk
|
|
 |
była przecież tą, o której mówili 'twarda sztuka'. nikt by nigdy nie pomyślał, że taki frajer jak on, ją zniszczył. a jednak. // szeejk
|
|
 |
KONIEC, KONIEC, KONIEC, KONIEC,KONIEC... ile razy tak sobie wmawiałaś? // szeejk
|
|
 |
lubię spać. podczas snu zdecydowanie mniej o tobie myślę. // szeejk
|
|
 |
mógłbyś coś. być byś mógł.
|
|
 |
"Czuje że robię z siebie idiotę, udając że mnie nie interesujesz.."
|
|
 |
to że się zaczęłam uśmiechać, że znowu zaczęłam nosić sukienki, że przyjaciele są teraz numer one, że jakoś sobie to niby ułożyłam, choć wcale nie ułożyłam.. to kurwa nie znaczy, że o tobie zapomniałam. // szeejk
|
|
 |
pamiętała jego każde słowo, każdą obietnicę, przestrogę. uwielbiała jego słyszeć jego głos, teraz może go odsłuchiwać tylko wtedy, gdy mówi do innej 'kocham cię'. // szeejk
|
|
 |
" powiedz jeszcze raz " - najlepsze słowa , aby mieć chwile na ogarnięcie tego co do nas mówią .
|
|
 |
Zawsze byłam na twoje zawołanie. Sms o treści ' wejdź na gadu ;* ' potrafił spowodować głupią kłótnię z mamą, o to czy mogę usiąść do komputera. Zawsze liczyłeś się tylko Ty, byłeś zazdrosny o każdego znajomego, bez względu na płeć, zawsze słyszałam ' jeśli to on/ona jest dla Ciebie ważniejszy, to koniec ' . Zwykle w tym momencie mówiłam 'nie, wcale tak nie jest, przecież to Ty jesteś najważniejszy ' i szybko kończyłam tamtą głupią, nic nie znaczącą znajomość. A teraz.. teraz zostałam sama - bez mamy, z którą mogłabym spokojnie porozmawiać, bez znajomych i przyjaciół, bez Ciebie i twojej gówno wartej wiecznej miłości. Chociaż nie.. mam jeszcze Jack'a Daniels'a, paczkę fajek i stare wiadomości... Zawsze to coś, no nie? [eveelin] // mój BÓG ♥
|
|
|
|