|
Któregoś dnia założę krótką , obcisłą sukienkę z wielkim dekoldem , zajebiste szpile i dodam kilka atrybutów biżuterii . Do tego nałożę na twarz mocny make-up , a szyje spryskam wonią słodkich perfum. Pójdę tam gdzie zawsze przebywasz . Przejdę obok Ciebie , a ty zjedziesz mnie wzrokiem czując zapach , który zawsze doprowadzał Cię do czerwoności . Gdy będę szła dalej nadal twój wzrok będzie gwałcił myślami moje ciało , a wtedy rzucę się w objęcia obecnemu partnerowi , który stoi w zasięgu twojego spojrzenia i złożę na jego ustach namiętny pocałunek zatapiając swoją dłoń w jego lśniących włosach . Ty pomyślisz : 'Kurwa , a mogłem ją mieć' , a ja pomyślę 'Patrz kurwa i żałuj'
|
|
|
odkąd odszedłeś nic już nie jest takie same . dławię sie wspomnieniami , chociaż wiem , że nie powinnam . doskonale udaje , że idealnie sobie radzę . pomyśl , co czuje w środku , wyobrażając sobie Ciebie , Twój zapach , Twój dotyk , to że jesteś obok , to cholerne ciepło Twoich słów .. umieram .
|
|
|
Nie będę płakać powtarzała siedząc na parapecie z chusteczkami zapuchnięta od łez.
|
|
|
Nie zapomniałam do dziś. Początkowo nie chciałam tej pamięci, nienawidziłam jej, chciałam ją zniszczyć, zabić, pogrzebać, z czasem jednak przyzwyczaiłam się do niej, a ostatecznie chyba nawet pokochałam. Ale to wcale nie znaczy, że przestała boleć. Najbardziej boli przed drobiazgi: gdy dobiegają mnie dźwięki piosenki, którą razem słuchaliśmy, gdy ktoś wymieni tytuł filmu, o którym rozmawialiśmy, gdy poczuję zapach perfum, których używał, gdy gdzieś usłyszę jego imię, wciąż tak bliskie i ukochane.
|
|
|
a gdy mówił mi: 'zobaczysz, kiedyś Ci udowodnię , że da się wygrać walkę z nałogiem ' - nie do końca wierzyłam, choć wiedziałam , że na wiele Go stać. a dziś ? dziś dzwoni do mnie mówiąc , że nie bierze od pół roku , ma dziewczynę, którą mocno kocha, a Jego życie nabrało sensu. i wiesz co dodaje ? ' wygrałem życie. wygrałem z tym pierdolonym skurwielem' , a ja uśmiecham się do telefonu i ze łzami szczęścia w oczach mówię: ' i za to Cię kocham, gnoju mały!'. to On dodaje mi wiary w siebie, i pomaga wierzyć , że da się wygrać, choćby nie wiem jak nisko się upadło.
|
|
|
chyba wolałabym, żeby powiedział "to koniec", niż to jego udawanie, że wciąż nie ma dla mnie czasu .
|
|
|
Wiesz jest ktoś kto o Tobie myśli codziennie. Jakieś 52149 razy na sekundę. Ktoś kto wstając rano przypomina sobie najlepsze chwile spędzone z Tobą w szkole. Ktoś kto idzie do szkoły z nadzieja, że dziś będzie jeszcze lepiej. Ktoś kto rozgląda się czy przypadkiem los nie chciał żeby ta osoba Cię spotkała.Tu i teraz. Jest ktoś kto rozgląda sie na przerwach za Tobą , i na lekcjach modli sie żebyś usiadł jak najbliżej niej. Ktoś kto wchodząc na GG pierwsze patrzy czy jesteś dostępny. Ktoś kto sprawdza 1000 razy dziennie telefon, czy czasem nie napisałeś. Jest ktoś kto słucha na okrągło Twojej ulubionej piosenki.Ktoś kto ogląda Twoje zdjęcia na nk/faceboooku 1000000 razy . Bo jeden raz to za mało. Jest ktoś kto idąc spać myśli czy może być lepiej , niż jest. Bo jest tak zajebiście szczęśliwy .
|
|
|
czas zapomnieć, że był. zniszczyć w sobie wspomnienia, które wciąż jeszcze ranią. wyrzucić z serca wszystkie słowa, wszystkie gesty i najpiękniejsze spojrzenia. pozbyć się widocznych śladów jego obecności. czas żyć życiem. nie nim.
|
|
|
- Tęsknie za nim wiesz?
- A dokładniej za czym? Za kłamstwami które były na porządku dziennym, za człowiekiem który nie miał do ciebie szacunku, za kimś kto po tylu latach okazał się być zupełnie obcym, za nocnymi telefonami w których słuchałaś o nowo zapoznanej kobiecie i jego fascynacją, za jego problemami typu 'laska mnie nie chce za tym, że nie miałaś w nim żadnego wsparcia bo dostarczał dzień w dzień stertę problemów, z którymi musiałaś się zmagać. Za tym tęsknisz?
|
|
|
Nie lubię tych wieczorów, gdy skulam się pod kołdrą na łóżku, przytulam do poduszki i usiłuję opanować myśli, które rozwalają mi głowę.
|
|
|
Siedzieliśmy w grupie.Każdy z nas miał opowiedzieć coś o sobie.Gdy wyszłam na środek, coś kazało mi spojrzeć na ciebie,a gdy zaczęłam mówić nie zdawałam sobie sprawy z tego,co wypływa z moich ust.-Trzy lata temu poznałam wspaniałego chłopaka.Byłam wtedy dzieckiem z wielkim kompleksem niższości.On pomógł mi uwierzyć w siebie,pokazał jak bardzo wartościowym człowiekiem jestem.Nie zdając sobie sprawy z tego co robię,powoli zakochiwałam się w nim.A on?Wciąż traktował mnie jak małą dziewczynkę,którą trzeba chronić.Wyrosłam, i wydawało mi się,że nie potrzebowałam już jego opieki.I wtedy mnie zostawił.I chociaż nie potrzebowałam już opiekuna zdałam sobie sprawę,że potrzebuję jego.Teraz wiem,mimo że już wydoroślałam,jestem pewna siebie i sprytna,cały czas brakuje mi chłopaka,dzięki któremu taka jestem.-mówiąc ostatnie słowa znów dostrzegłam w twoich oczach iskierkę dobroci,której nie widziałam od tak dawna,i zdałam sobie sprawę,że jednak nadal ci zależy.
|
|
|
Spełniona miłość nie jest tematem, nad którym się rozpływamy, przez którą piszemy wiersze. Dlaczego? Chyba już wiem. Jest łatwa. Przyzwyczajamy się do niej i po prostu wiemy, że ona jest. Dopiero, kiedy ktoś złamie nam serce czujemy w sobie siłę, by opisać swoje uczucia. Jakby negatywne emocje były czymś, co uaktywnia w nas talent. Teraz się zastanawiam, jak bardzo nieszczęśliwi musieli być wszyscy wielcy twórcy. I chociaż od zawsze chciałam zbliżyć się do ideału, teraz już nie chcę. Takie życie jest dla mnie zbyt straszne.
|
|
|
|