Najtrudniej jest zobaczyc wszystko z drugiej strony. Bez emocji, po prostu obiektywnie ocenic realne szanse na szczęśliwe zakończenie. Ale na razie zostanę na etapie bujania w chmurach i gdybania co może się zdarzyc i jakby bylo gdyby...
Warszawa. Cicha nicość połączona z wilgotnym powietrzem. Ciemne niebo i szept wiatru. Ona. Silny jak ona dym. Tak samo duszący jak duszące ją emocje. Sama siebie powoli zabija. Jedynie paląc i myśląc - o nim.
kochał mnie całą swoją magiczną siłę, która do tej miłości go skłaniała. Pokochał bardziej moje słabości niż zalety. Pokochał mój uśmiech i to, że jestem wariatką. Zakochał się w mojej naturalnej naturze bycia i nigdy nie chciał żebym odeszła.