  |
czytam stare wpisy. z pojawieniem się z nich kolejnych osób tęsknię za nimi bo ich już nie ma. nie ma tych wspomnień, tych przeżyć. nie ma nic. pozostała tylko rysa na moim sercu. tylko tyle. / gieenka
|
|
  |
Poza Tobą nic,
nie mogę jeść, nie mogę pić.
Mogę patrzeć tylko jak obok śpisz
i wtedy odlatuję, nie czuję już nic.
Chcę tu z Tobą być,
bo na oczy widzę tylko Ciebie.
Cała reszta to dla mnie nic
i tak już jest, jestem pewien. / Borixon
|
|
  |
Życie jak włosy. Możesz je prostować godzinami(czyt. latami), żeby stało się proste, jednak w pewnym momencie przychodzi deszcz i kręci je na nowo. / gieenka
|
|
  |
Może musiałam dotrzeć na te kilkanaście stacji by znaleźć to co szukałam bez świadomości,że to to. / gieenka
|
|
  |
- Bardzo Cię przepraszam, że byłam dla ciebie taka okropna, ale wiedz, że kocham cię całym moim małym, zniszczonym serduszkiem.
- Kochanie już się nie denerwuje. Przecież Cię za to nie udusze. Też cię kocham. / gieenka
|
|
  |
Dziś wiem, że kocham. Dziś rozumiem na czym to polega. Jest to obustronne zobowiązanie, które by przetrwać potrzebuje zaangażowania obu stron. Jedna osoba nie pociągnie wszystkiego. / gieenka
|
|
  |
Gdyby ode mnie zależało kto ma przeżyć, a do wyboru miałabym między facetem do którego coś czuje, a kimś kogo bardzo kochałam, ale ten ktoś mnie odtracil, wybrałabym tego z kimś jestem. To on docenił to kim jestem. To on odmienił moje życie. Na niego nie musiałam czekać. To on zmienił moje życie. Nie ten, który mnie wykorzystał. Nie ten co robił ze mną co chciał bo byłam bardzo uległa... To na niego miałam czekać. Ale nie. nie będę kimś kim można kierować jak robotem. Jestem silna. I dlatego wybrałabym tego z kim teraz jestem. Tego który kocha mnie, i który pokazał mi inny świat. / gieenka
|
|
 |
wiele nocy układałam plan by Cię odzyskać. próbowałam każdej sztuczki. odpychałeś zagrania, które działały na wszystkich poznanych mi dotąd facetów. byłeś niedostępny, czasami obojętny, a innym razem oddany. egzystowałam karmiąc się złudzeniami.nawet nie zauważyłam kiedy przestałam wierzyć w to, że kiedykolwiek wrócisz. pojawiłeś się w najbardziej niespodziewanym momencie. miałeś tyle czasu, a wybrałeś chwilę, gdy zaczęłam się uśmiechać. nie potrafiłam Ci odmówić, chciałam beztrosko wpaść w Twoje ramiona i rozkoszować się pocałunkami, aż do śmierci. wróciłeś, oddając mi serce, które wyrzuciłam gdzieś daleko. znowu oddycham, śmieję się, znowu żyję.
|
|
 |
błagam, bądź przy mnie, niezależnie od pogody i chwili, niekoniecznie fizycznie, ale mentalnie. chcę przesypiać całe noce, bez obawy, że jutro mogę Cię stracić. w strachu doba ma dla mnie czterdzieści osiem godzin, a jedynie chwile z Tobą dają mi siłę by żyć. złap mnie, gdy potknę się o sznurówki trampek i przytulaj mocno, aż zabraknie mi tchu. zostań, a za kilka lat, każdego ranka będzie budzić Cię gorące śniadanie, podane na tacy, do łóżka. pragnę być Twoją żoną, ale i kochanką, stworzyć coś stałego i bezpiecznego dla nas obojga. zaufaj, jeśli krzywdzę to mimowolnie, bo celowo nie potrafiłabym zabić nawet muchy i wiesz, bez Ciebie wszystko straciłoby jakikolwiek sens.
|
|
  |
w chuj zajebiście beznadziejnie. / gieenka
|
|
|
|