  |
- Tak to juz jest. Kobiety mają motylki w brzuchu, a wy faceci z penisie.
- To twoja teoria.
- Jestescie zbyt dumni na uczucia.
- Byc moze. / gieenka
|
|
 |
Z mężczyzną jest tak, że patrzy, patrzy i się zakochuje. A kobieta to niby patrzy, niby nie patrzy i kombinuje. I kombinuje
|
|
 |
Facet jest jak kawa: najlepszy jest silny, gorący, pełen subtelnego smaku i nie pozwala Ci zasnąć przez całą noc
|
|
 |
Orgazm z wieczora, unikniesz doktora. / haha
|
|
 |
To, że się do ciebie uśmiecham, wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię. Mogę na przykłada, wyobrażać sobie, że stoisz w płomieniach .
|
|
 |
Broń trzeba nosić w pokrowcu. Właśnie dlatego kobiety zakładają biustonosze .
|
|
 |
Kobietę łatwiej rozebrać wbrew jej woli, niż ubrać po jej myśli
|
|
 |
Mężczyźni nie mogą być niżsi ode mnie. Wystarczy mi, że przerastam ich intelektualnie.
|
|
 |
Wychodzisz gdzieś skarbie.?
- Tak mamo wychodzę na spacer.
- To powiedz temu spacerowi, żeby za 2 godziny odprowadził Cię do domku
|
|
 |
Kocham Mel B za jej treningi ♥, ale momentami moje mięśnie i ciało jej nienawidzi :D
|
|
  |
[2] Powrócą mokre poduszki od łez, powrócą te samobójcze myśli. Powróci tryb wstać, przeżyć, usnąć. To takie bezsensu. Takie bezwartościowe. Wróć i uratuj mój zagubiony światek. Pomóż mi. Proszę. Odetnij mnie od tej szarej rzeczywistości, odetnij mnie od tych problemów, odetnij mnie od tego wszystkiego. Bądź mój. Żyj ze mną. Tchnij we mnie życie. Poznaj mnie od tej najgorszej strony i tej najlepszej. Tul mnie jak małe dziecko. Całuj jak najpiękniejszy cud świata, kochaj mnie bezwarunkową miłością jak każde dziecko swoją matkę. Bądź mój na wyłączność. a obiecuję, że ofiaruję Ci wszystko co mam, moje serduszko na zawsze na znak zaufania Tobie, na znak miłości do Ciebie lub poderżnij mi gardło. / gieenka
|
|
  |
[1] Siedzę tu i piszę do Ciebie, znów. Zegarek pokazuje godzinę czwartą nad ranem. Nie mogę spać, a raczej nie mam warunków by usnąć. Wiesz jak jest. Mam nałożone słuchawki i słucham sobie głosu OSTRowskiego. Trochę koi ból w moim sercu. Chce mi się pić, ale boję się iść po schodach do kuchni. Boję się odwrócić wzrok, żeby przypadkiem nie zobaczyć czegoś przerażającego. Bolą mnie plecy, ale dalej siedzę przy komputerze. Boli mnie głowa, ale nic z tym nie zrobię. Telefon milczy, kolejny dzień. Jestem sama. Siedzę na obczyźnie, kiedy powinnam spać bo jutro szkoła. Widzę rzeczy, których wolałabym nie widzieć. Słyszę rzeczy, których bym wolała nie słyszeć. Wrócę do domu i znów będę słyszeć z ust taty same najgorsze rzeczy. Wyjechałam z miejsca gdzie czułam się samotnie jednak to nic nie dało. Czuję się dalej sama, wyczerpana, z pustką w sercu. Wrócę z powrotem do domu i znów będę musiała założyć pancerz ochronny przed rzeczywistością. / gieenka
|
|
|
|