 |
stwórzmy całość, zamiast być ułamkiem
|
|
 |
albo ja jestem jebnięty albo cały wokół świat, chcę ogarnąć swoje życie i spokojnie chodzić spać
|
|
 |
boję się wciąż swoich myśli, nie lubię zostawać sam, bo ciągle mam to wrażenie że narobię strasznych jaj, rozpierdolę cały wszechświat, strasznie dziwne akcje mam, nie ogarniam za chuj fazy w którą wjebałem się sam
|
|
 |
ciągłe narastanie błędów, mnożenie problemów tak, rujnuje powoli psychę której odczuwam już brak
|
|
 |
bo kiedy nie ma ciebie, niewiele istnieje wiem, że tak trzeba, ale kurwa oszaleję
|
|
 |
i do jutra byłbym martwy i kurwa przyrzekam, chyba to zrobię, bo jutro nic mnie nie czeka
|
|
 |
podobno uskrzydla, czemu moje skrzydła usidla? co? czarnej rozpaczy samo dno. jak to wytłumaczyć, co to ma znaczyć, nie mogę wybaczyć sobie, że to robię zakochany w tobie
|
|
 |
bo żyć godnie to nie znaczy nie upadać. Każdy robi błędy, ważne jak będziesz wstawać
|
|
 |
życie nie jest koniecznością, ale jeśli już człowiek zdecydował się żyć, powinien żyć pięknie
|
|
 |
“świat”- w tym słowie było coś. radość i lęk, miłość i fałsz
|
|
 |
znasz to uczucie gdy nie wierzy w ciebie nikt? musisz uciec, ale nie wiesz którędy masz iść i gubiąc kluczyk gubisz ich
|
|
 |
a ten świat nie jest dla nas i na pewno nas nie kupi tu dziś
|
|
|
|