 |
Wiesz, wydaje mi się, że zabrakło nam sił by walczyć. Mieliśmy miłość i siebie, i to by wystarczyło. Pozwoliliśmy odebrać sobie to wszystko, tak z dnia na dzień, stracić coś, co dawało szczęście. Zależało nam, ale co z tego, jeśli żadne z nas nie wyciągnęło ręki, by schwytać to, co upadało. Nasze uczucie rozbiło się na kawałki niemożliwe do sklejenia, a każde z nas poszło w swoją stronę. Przegraliśmy i nie wzięliśmy udziału po raz kolejny. Byliśmy zbyt słabi, by wygrać wojnę o naszą własność, o szczęście, o miłość. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Liczymy na najlepsze, ale przygotowujemy się na najgorsze. | Grey's Anatomy
|
|
 |
Liczymy na najlepsze, ale przygotowujemy się na najgorsze. | Grey's Anatomy
|
|
 |
dlaczego mężczyzna nie może być jednocześnie piękny i inteligentny ? - bo byłby kobietą !
|
|
 |
Bezwładnie opadam na łóżko, krzycząc ile sił w poduszkę, bijąc pięściami o koc, jestem tak bezsilna w tym co się wokół mnie dzieje, że mam ochotę przestać istnieć, chciałabym coś zmienić, wytłumaczyć, chciałabym czasem się cofnąć, coś poprawić, właściwie to poprawić całe życie, bo moje to stek bzdur i niedomówień i ciągłych krzyków 'żyje się raz', ale zapomniałam w tym wszystkim, że żyje się raz nie raniąc innych, oh kurwa, zjebałam. Znów. I znów chcę Cię poczuć, choć to niedorzeczne, niepojęte i niestosowne. Ale w sumie przyjemnie było mieszać Twój smak ze smakiem zimnej wódki, oh albo idealne było połączenie Ciebie z ziołem, to jak wyjebisty obiad z deserem na najlepszej randce z najseksowniejszym facetem świata. I w sumie tak, strasznie żałuję moich słów, nawet nie wiesz jak bardzo. I gdybym tylko mogła zmieniłabym każdą swoją myśl w tą prawdziwą i w końcu mówiłabym do Ciebie z serca, a nie z rozumu. I oh, no zjebałam, tradycyjnie, nieodwracalnie, tak bardzo po mojemu. / believe.me
|
|
 |
pamiętaj , że każdy napotkany człowiek czegoś się boi , coś kocha i coś stracił .
|
|
 |
kiedy byłam małą dziewczynką, naiwnie wierzyłam, że całe moje życie będzie jak jeden długi, cudowny letni dzień. Wierzyłam w to, bo tak się ono dla mnie zaczeło ..
|
|
 |
nadzieję powinno się malować na żółto, kolorem słońca, które tak rzadko oglądaliśmy .
|
|
 |
Nie przerywał, aż nie mogła tego dłużej znieść, wtedy przeniósł się wyżej i zaczął ocierać o jej piersi. Przyciągnęła go do siebie, wyginając się w łuk, gdy powoli przykrywał ją sobą. Całował czubki jej palców, a gdy wreszcie przywarli mocno do siebie, z westchnieniem zamknęła oczy. Wymieniając pocałunki, kochali się z namiętnością tłumioną przez ostatnie lata. Ich ciała poruszały się, próbowali się wzajemnie zaspokoi. Całowali się niemal bez przerwy, zostawił jej ślad wszędzie tam, gdzie dotarły jego usta. Poczuła, że jej ciało przeszywa dreszcz oczekiwania na coś cudownego. Kiedy to się wreszcie stało, wbiła mu palce w plecy, ale gdy fala rozkoszy przepłynęła, zaczęła się następna,a po niej jeszcze jedna. Gdy przestali się kochać całkiem opadła z sił. Uspokajała się powoli. Tej nocy kochali się jeszcze kilka razy. / cz.3 " List w butelce "
|
|
 |
Musnęła paznokciem pępek, potem wsunęła palce pod pasek spodni. Cofnął się, żeby je zdjąć. Postąpił krok do przodu, pocałował ją, wziął na ręce, ostrożnie przeszedł przez pokój i położył na łóżku. Leżała obok niego, przesuwając palcami po jego piersi, mokrej teraz od potu. Pozwoliła , by zsunął jej dżinsy. Rozpiął je, uniósł lekko jej pośladki. Tymczasem jego palce odkrywały jej ciało. Usłyszała jego przyśpieszony oddech. Ściągnął bokserki, a ona zsunęła majteczki-byli całkiem nadzy. Przytulili sie mocno do siebie. Była piękna. Musnął językiem zagłębienie między piersiami, przesunął sie w dół brzucha, obok pępka i znowu w górę. Skóra była miękka i gładka. Poczuł jej dłonie na plecach. Przyciągnęła go mocniej do siebie. Nieśpiesznie całował jej ciało. Przyłożył policzek do jej brzucha, otarł łagodnie. Podniecało ją dotknięcie zarostu o skórę. Leżała na plecach, wplotła palce w jego włosy. / cz.2 " List w butelce "
|
|
|
|