 |
z powiek spływają kolejne litry łez.tego pragnąłeś? mojej bezradności,bólu,który powoli zabija moją duszę?może już wystarczy? słyszysz co do ciebie mówię ? pokaż w sobie choć trochę dobrej strony-wiem,że ją posiadasz. chcę znów widzieć kogoś z tak wielkim sercem,a nie z sercem z kamienia. dlaczego jesteś obojętny na ból osób za które jeszcze niedawno oddałbyś swoje życie? co się stało,że tak bardzo się zmieniłeś? mimo tego,że nastąpiły w Tobie zmiany na dzień dzisiejszy nie potrafię przestać Cię kochać. wiem,że to chore,że to głupie,lecz uczucie zawładnęło wszystkim i stało się silniejsze.
|
|
 |
mówiłeś,że będzie dobrze,że damy radę.
|
|
 |
wszystkie ważne dni zakryło cierpienie.
|
|
 |
wiem,że w Twoich oczach jestem NIKIM.
|
|
 |
wytrzyj łzy z moich powiek.
|
|
 |
kolejny dzień,kiedy pełno myśli w mojej głowie. wiesz,jak to jest,kiedy najważniejsza osoba w twoim życiu obwinia cię o każdy błąd? wiesz,że już nie daję rady znosić tego wszystkiego? stałam się dla ciebie kimś obcym,nie chcesz mnie znać. wiesz,jakie to uczucie kiedy kochasz całym sercem,a ta osoba zadaje znów kolejne ciosy? może już starczy zadawania bólu,może już starczy wchodzenia w moje serce? czy możesz dać już sobie spokój? czy za mało cierpię? proszę odejdź skoro nie chcesz być przy mnie. proszę nie pokazuj już się,nie dawaj o sobie znaku-nie chcę od Ciebie już nic.
|
|
 |
mam nadzieję,że chociaż w połowie obwiniasz siebie za to, jak teraz wygląda moje życie,w jakim jestem stanie. / nieracjonalnie
|
|
 |
potrzebuję Cię,jak nigdy.
|
|
 |
nie ważne,jak chciałabym cofnąć czas,TO JUŻ JEST KONIEC.
|
|
 |
wciąż nie umiem dostrzec dobra.
|
|
|
|