 |
raj to stan naszego umysłu, nie miejsce na Ziemi.
|
|
 |
To chora sytuacja, gdy śmiejąc się ze znajomymi czujesz podchodzący do gardła płacz. śmiejesz się, bo oni się śmieją, bo tak wypada. ale gdyby tylko nie patrzyli, łzy polałyby ci się po twarzy strumieniami.
|
|
 |
Była już noc. Po kilku godzinnym spacerze postanowiła wrócić do domu. Otworzyła drzwi i weszła do środka. W salonie jedynym źródłem światła były gasnące świece. Na podłodze leżało potłuczone szkło, rozlane wino. Jedyne elementy świadczące o tym, że wszystko, co się tu wydarzało było prawdą. Osunęła się na ziemie i zakryła twarz dłońmi. Usłyszała dźwięk zamykających się drzwi. Wiedziała, że czekał tylko po to, by upewnić się, że nic sobie nie zrobiła. Teraz odszedł na zawsze.
|
|
 |
masz rację - zaboli. Ale ja też mam rację mówiąc, że z czasem minie.
|
|
 |
pod powloką feminizmu,egoizmu, teatralnej obojętności jestem szalenie naiwna.
|
|
 |
był moją podporą, a teraz kiedy odszedł, potykam się ciągle o własne błędy
|
|
 |
choć śmiejemy się razem, płaczemy osobno
|
|
 |
Tak na prawdę, to nie wiem, jakim cudem Cię pokochałam... przecież wiedziałam, że i tak nie będziesz Mój.
|
|
 |
To idiotyczne! Jedna wiadomość w stylu 'Co słychać?' zmienia wszystko. Daje durnowatą nadzieję.
|
|
 |
-Czemu Taka Jesteś? -Jaka? -Udajesz twardą i szczęśliwą ale naprawdę nie dajesz sobie rady i płaczesz -Bo nauczyłam się że bycie sobą to za mało?
|
|
 |
dzisiaj zastępuje cię pan tequila
|
|
 |
zazwyczaj mówię niewiele, bo większość nie rozumie moich słów, a przyjaciele i tak rozumieją mnie bez nich
|
|
|
|