 |
nie chciałam wiele. potrzebowałam tylko prawdy. kilku minut szczerej rozmowy - bez zahamowań, sekretów, i odwracania wzroku. czy to tak wiele prosić Cię o prawdę, po tych wszystkich nieprzespanych, i poświęconych Ci nocach? po każdej rozmowie, i każdym zrozumieniu? czy na prawdę nie zasługuję na szczerość? na kilka zdań wyjaśnień? czy na prawdę tak mało znaczyłam, by traktować mnie jak przedmiot - odstawić na bok, bo akurat teraz nie jest potrzebny?! / veriolla
|
|
 |
Znał mnie jako małolatę,która jarała się jeszcze bajkami. Kiedy on już siedział na osiedlu, ja biegałam z dzieciakami i urządzałam sobie głupie zabawy. Teraz? Teraz spędzamy razem całe dnie, pijemy piwo, jeździmy rozpadającym się samochodem, jemy żarcie na wynos i tworzymy całkiem zgrany duet. Pieprzę to pięć lat różnicy między nami, pieprzę co gadają ludzie, bo wiek to tylko liczba, a przyjaźń jest znacznie cenniejsza niż one./esperer
|
|
 |
Czasami mam wrażenie, że niektórych ludzi poznajemy tylko po to,żeby zranić innych. Kochamy jakiegoś skurwiela, tym samym raniąc chłopaka,który oddałby za nas życie./esperer
|
|
 |
A co jeśli Ty się nigdy nie zmienisz? Co jeśli już zawsze będziemy tacy rozerwani w kłamstwach? Boże, wyobrażasz to sobie? Wyobrażasz sobie tą moją miłość i Twoją obojętność?/esperer
|
|
 |
Pewnie wiele dziewczyn pozbawiłeś dziewictwa. Dymasz je swoimi kłamstwami./esperer
|
|
 |
Nikt nie jest do końca taki zwyczajny. Dla jednego będziesz tylko człowiekiem, a dla drugiego będziesz ucieleśnieniem marzeń. W Twoim ciele zawarte będą jego pragnienia, jego szczęście i wizja przyszłości. Twoje oczy odbijać będę najpiękniejsze chwile jego życia, i to właśnie Ty, będziesz tą osobą,której będzie mógł wybaczyć wszystko. Rozumiesz? Nigdy nie zapominaj, że dla kogoś jesteś powietrzem./esperer
|
|
 |
Przyszedłeś, no okej. Dałeś mi znowu tą cholerną nadzieję, popieprzyłeś, że Ci zależy, ze możemy jeszcze wszystko odbudować, a teraz znowu gdzieś mi zniknąłeś, straciłam Cię z oczu i już nie czuję Twojej obecności. Wrócisz? No powiedz, oglądnąłeś się za nami? /esperer
|
|
 |
Chyba list będzie najlepszą formą by wyrazić, co czuję. Wprost nie byłabym jeszcze w stanie opowiedzieć Ci o tym wszystkim. Widzisz nie jestem silna, za jaką mnie uważałeś. Każde poprzednie zranienie spowodowało, że nie radzę sobie z własnym życiem. Gdy jesteś daleko, przerażona czekam na dzień, w którym Cię zobaczę. Dopiero kiedy widzę Twoje auto parkujące pod moim domem i Ciebie wysiadającego z niego, dopiero wtedy czuję się wolna od bólu. Panicznie boję się myśli, że mógłbyś mnie zostawić. Każda godzina bez Ciebie jest męką - a najbardziej ta w nocy. Chcę Cię kochać, chociaż może to jeszcze jest nieodpowiedni czas dla mnie. Chcę wiedzieć, że jestem tylko Twoja, a wtedy każda obawa zniknie z mego serca. Chcę prawdziwego szczęścia, takiego które nie będzie przesycone cierpieniem. / napisana
|
|
 |
Nie wyobrażam sobie 3 września. I nie chodzi tu wcale o stres przed nową szkołą. Przecież tą doskonale znam. Spędziłam w niej już trzy lata, które wiele mnie nauczyły. Znam tam wszystkich - uczniów czy nauczycieli. Przecież to już maturalna klasa - czas studniówki, matur i egzaminu zawodowego. Czas stresu i poważnych decyzji. Czas, w którym muszę wykazać się zdeterminowaniem i odpowiedzialnością. I boję się, że pośród tego całego zamieszania, gdzieś po drodze zgubię Ciebie. / napisana
|
|
 |
I najgorsze jest to, że niektóre pytania już zawsze pozostaną bez odpowiedzi. / napisana
|
|
 |
Wiesz co mnie teraz najbardziej boli? To, że nie mogę być w stu procentach pewna tego co teraz robisz, chociaż pewnie nie mam Cię o co już podejrzewać. Coś mnie drażni wewnątrz, jakiś głosik,który podsuwa głupie obrazy i myśli. Szepce, że nie mogę być taka spokojna,tak jak wtedy kiedy jeszcze nie naruszyłeś mojego zaufania. Niby jest dobrze, niby obojgu nam zależy, bawimy się w drugie szanse, a przeszłość ciągle woła i przypomina, że może się powtórzyć, a tego bym nie zniosła. Moje serce rozkruszyłoby się jak ciastko w rękach małego dziecka./esperer
|
|
 |
Chcesz mu zaufać po raz drugi, ale ciągle przed oczami masz to jak spieprzył sprawę za pierwszym razem./esperer
|
|
|
|