 |
Zabawne jak ludzie o Tobie pamiętają i napierdalają, chociaż Ty już mylisz ich imiona. /esperer
|
|
 |
Powiedział, że tęskni. Normalnie i wprost. Nazwał to po imieniu, a nie jak dzieciak,który gubi się w słowach. Brakuję mu mnie i teraz mam pewność. /esperer
|
|
 |
A tak na dobry wstęp ku dorosłości dostałam Ciebie w prezencie. / napisana
|
|
 |
Myślałam, że już nie będę zdolna do takich uczuć. / napisana
|
|
 |
Idzie jesień. Z drzew spadają pożółknięte liście, z nieba kapie deszcz. Temperatura już znacznie spadła, więc marznąc na przystanku, marzę o ciepłej kawie. Po powrocie do domu zakładam ulubiony dres i godzę się z tym, że znów nie ma Cię przy mnie, że nie możesz mnie tulić i ogrzewać ciepłem swojego ciała. / napisana
|
|
 |
niedawno minęło jedenaśnie lat. wiesz, to ponad cztery tysiące dni bez Ciebie. a ja nadal nie potrafię się z tym pogodzić. nadal nie rozumiem jakim prawem Cię straciłam. nie umiem pogodzić się z tym, że odszedłeś przez głupotę innych. jedenaście lat- to tak bardzo dużo,a zarazem za mało, by pójść na cmentarz, i powiedzieć 'rozumiem'. za mało by bez ścisku w sercu spojrzeć na Twoje zdjęcie, i uśmiechnąć się. za mało, by nauczyć się żyć bez Ciebie.. / veriolla
|
|
 |
nie da się zapomnieć czegoś, lub kogoś tak do końca. zawsze w Naszej głowie i Naszym sercu pozostanie pewien zakamarek, pewien korytarzyk zamknięty na średnio szczelne drzwi. pewne pomieszczenie z którego wspomnienia potrafią wydobyć się w zastraszającym tempie. dlatego też warto mieć obok siebie kogoś kto będzie posiadał zapasowe zamknięcie do Naszej skrytki. kogoś kto bez wahania wejdzie do Naszej głowy, i Naszego serca - tylko po to by Nam pomóc, nie po to by ponownie Nas angażować. tak, taki ktoś to przyjaciel - najlepszy mechanik na świecie. / veriolla
|
|
 |
I jak pojebana już trzecią godzinę słucham w kółko 'Blue Jeans' Lany Del Rey. Nie wiem czy mi to pomaga, ale uwielbiam ten refren, tak idealnie odnosi się do nas. / napisana
|
|
 |
Pytasz czy złamałeś mi serce? Nie, nie złamałeś. Ty je zmiażdżyłeś, podeptałeś, zmieszałeś z błotem i potraktowałeś jak szmatę. Nie, nie złamałeś w ogóle. /esperer
|
|
 |
I widzisz te małolatki,które wyznaczają swoją wartość tym przed iloma rozłożyły już nogi. Boli Cię fakt, że połowa Twoich znajomych stacza się na samo dno, chociaż mieli tak wielkie plany. Idąc przez osiedle widzę tych samych zmarnowanych kolesi, na tych samych ławkach od kilku lat. Nic ze sobą nie robią. Nic już nie jest takie samo, nic. Dawne miejscówki straciły na wartości, mijasz się z ludźmi ze starej paczki i stać Was tylko na marne 'cześć' chociaż kiedyś siłą ściągali Was z podwórka. Ty się zmieniasz, zmieniłeś zabawki. Kilka razy zostałeś zraniony, kilka razy to Ty zraniłeś. Już wiesz jak to jest dostać w mordę, znasz smak alkoholu, papierosów i innych używek. Trochę poznałeś życie,które zabiło w Tobie tego dzieciaka. /esperer
|
|
 |
Dziewczyno, szmaty się używa do sprzątania, a nie nią jest./esperer
|
|
 |
Kłócimy się, normalka. Ja za bardzo pyskata i uparta, a on wielki pan dumny,który nie przyzna się do błędu. Czasami mam go dość, nienawidzę w cholerę mocno, ale potem robi rzeczy, po których nie da się nie uśmiechnąć. Nie wiem co będzie z nami za miesiąc, pół roku czy rok, nie zastanawiam się. Wiem,że dzisiaj jestem szczęśliwa./esperer
|
|
|
|