 |
Wszyscy popełniamy błędy. Jedne mniej, drugie bardziej bolesne ze swoimi konsekwencjami. Czasami wystarczy przepłakać jedną noc dla tej potrzebnej ulgi, a czasami kilka lat to za mało, żeby zapomnieć o bólu związanym z tą chwilą. Czasami tak bardzo chciałabym cofnąć czas i wybrać inną drogą. Wtedy na pewno mój błąd nie nosiły Twojego imienia. /esperer
|
|
 |
Moje plany na przyszłość? Szczęśliwe życie u jego boku. / napisana
|
|
 |
Przecież tylko Ty potrafisz sprawić, że oczy potrafią bardziej uśmiechać się od ust. / napisana
|
|
 |
Masz dosyć dziwny sposób na wyrażanie swojej miłości. / napisana
|
|
 |
Doskonale wiesz jak to jest przegrać walkę samej z sobą. / napisana
|
|
 |
Dlaczego ludzie marnują szansę jaką dostali od losu? Być może dlatego, że nie potrafią rozstać się z przeszłością i skupiają się tylko na niej. / napisana
|
|
 |
Bardzo dziwne uczucie kiedy w głowie masz milion myśli, ale nie potrafisz ich ubrać w żadne słowa. Prześcigają się jedne przez drugie, ale nie chcą uformować się w logiczne zdania, które mogłyby swobodnie przejść przez gardło. Dziesiątki razy byłam już w takiej sytuacji i teraz powtarza się ona po raz kolejny. Może to dlatego, że jak w grę wchodzą uczucia to rozum funkcjonuje zupełnie inaczej. Nie chciałam po raz kolejny uciekać od prawdy tylko dlatego, że nie daje rady o tym porozmawiać. Wiele osób mówi mi, że jestem silna, mimo tego ile razy zostałam skrzywdzona. Nie wiem czy to prawda. Gdybym była silna usiadłabym teraz naprzeciwko Ciebie i patrząc w Twoje oczy mówiłabym o wszystkim tym, co mnie męczy. Chciałabym żeby to wszystko było prostsze. / napisana
|
|
 |
Przystosowuje się do rzeczywistości, w której nigdy nie chciała żyć. / napisana
|
|
 |
Nie sądziłam, ze miłość to tak trudne uczucie. Powinna ona rozpalać, a czasem jednak ugasza. / napisana
|
|
 |
Nadal ciężko mi powiedzieć "tak, to jest mój chłopak". Mam wrażenie, że to perfidne kłamstwo mówić o tej rzekomej miłości, o uczuciu, które nas niby łączy. O tym wszystkim co robi każdy zakochany, spacerki, kolacje i inne bajery. Ciężko mi trzymać go za rękę, przedstawiać znajomym i nie mieć w sercu poczucia tej cholernej zdrady. Jak mogę mówić, że jest ktoś nowy, skoro ten "stary" nadal jest najważniejszy?/esperer
|
|
 |
Chciałabym żebyśmy nigdy nie musieli żegnać się tak na zawsze./esperer
|
|
 |
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuję Cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj./esperer
|
|
|
|