 |
'Nagle coś się kończy, jakby runął tobie świat. Pragniesz cofnąć czas? Na próżno. Nagle widzisz jasno tyle utraconych szans, słów, na które już za późno.'
|
|
 |
Nie będę płakać, bo rozmaże mi się makijaż. Nie będę tęsknić, bo stracę chęć życia, usiądę powspominam, jak piękne były początki.
|
|
 |
A gdy Twoje ciało zbliża się do mnie. Nie mam siły uciekać. Nie potrafię powiedzieć NIE. Jakbym zapomniała zabrać rozumu na spotkanie z Tobą. / lovexlovex
|
|
 |
Mi wciąż śni się twoja twarz, nadal budzę się zalana łzami bezradności i rozpaczy. / lovexlovex
|
|
 |
Na świecie jest kilka miliardów mężczyzn mających twój kolor włosów, oczu. Kilka milionów mężczyzn mających podobny charakter do twojego. A ja musiałam pokochać właśnie Ciebie.. Ja.. idiotka. / lovexlovex
|
|
 |
Naszło mnie by powrócić tu na moment.. zabarkowało mi tego..
|
|
 |
''jeśli spotkasz śpiącego niewolnika, nie budź go, może śni o wolności ''
|
|
 |
czasem chciałbym wziąć wszystko co dla mnie najważniejsze i iść w nieznane, Ale myślę, że ona nie poszłaby z obcym.
|
|
 |
Nigdy nie zapomnij tego, co mówią ludzie po pijaku.Bo słowa pijanych, to myśli trzeźwych.
|
|
 |
|
patrząc gdzieś w pustkę wziął do płuc kolejnego bucha. - kompromis, dajesz mi pięć minut, a ja odpuszczam już na zawsze, więcej mnie nie zobaczysz. - zaproponował drżącym głosem na jednym wdechu. - stoi. - zmierzył mnie czule wahając się chwilę nad tym, co powiedzieć. w końcu zaśmiał się cicho, rozpoczynając słowotok. - uwielbiam, jak się śmiejesz. Twój szept po pocałunku, lekką chrypę. uwielbiam, gdy, tak jak teraz naciągasz sweter na dłonie i Twoje niepewne oczy, gdy pojawia się coś, co może Cię zranić. kocham Cię przytulać, głaskać po włosach, i chciałbym to robić teraz, i jutro, i za kilka lat. zasypiać przy Tobie, co dzień, i budzić się z Twoim lekkim oddechem na policzku. i w sumie, zabiłbym za Ciebie. - wybełkotał ostatnie słowa prawie niedosłyszalnie. postąpiłam krok ku Niemu, a nie mogąc wytrzymać zagęszczającego się w powietrzu bólu wtuliłam twarz w Jego bluzę. - pamiętasz? miało być na zawsze. - szepnął, a Jego serce wciąż biło miłością do mnie, którą ja z impetem zabijałam.
|
|
 |
|
pozwoliłam Mu zdjąć mój płaszcz, potem zapłacił za moją dużą latte, a odprowadzając mnie pod dom i całując w oba policzki, dostał również przyzwolenie na zabranie serca.
|
|
 |
I może dobrze, że los nie postawił na nas, w tym czego szukam nie ma nic, prócz rozczarowania./palacxd
|
|
|
|