 |
Jestem ciekawa, czy namieszałam Ci tak w Twoim życiu, jak Ty w moim. Czy irytowało Cię moje imię i nazwisko na samym szczycie czatu na facebooku, czy potrafiłeś siedzieć na moim profilu godzinami, czy przeszła Cię myśl "co by było, gdyby..", czy chciałeś przypadkowo spotkać mnie na ulicy, czy układałeś nasz świat od początku, czy nie mogłeś zasnąć przez moją osobę, czy tęskniłeś za mną, czy może kiedyś uroiłeś łzę przeze mnie? No powiedz, że to znaczyło dla Ciebie więcej niż dla mnie, proszę.
|
|
 |
Chcę wrócić do zeszłorocznego kwietnia, ludzi, stanu psychicznego i życie. Ten rok mnie niszczy i zrzuca co chwilę na dno.
|
|
 |
Kochałam go, ale ta miłość była zbyt ciężka do przedźwignięcia.
|
|
 |
Zniknął. Jakby ktoś go zabrał z mojej głowy i wymazał. Szukam go w każdym kącie, ale nie mogę go znaleźć. Płaczę i krzyczę z bezsilności, a wciąż go nie ma. Tylko słyszę głos mojego serca, które wypowiada najgorsze dwa słowa: "nie wróci."
|
|
 |
"Był obojętny, a Ty byłaś w stanie dać mu wszystko. Nie interesowałaś go, ale chciałaś oddać mu całą siebie. Nie zwracał na Ciebie uwagi, a Ty pragnęłaś by nauczył się Ciebie kochać. Nie myślał o Tobie przed snem, ale dla Ciebie był on powodem, przez którego kolejna nieprzespana noc stawała się codziennością. Nie czekał na Twój telefon i nie wyszukiwał Twojej twarzy w tłumie ludzi. Nigdy nie wyobrażał sobie was szczęśliwych razem, wspólnie spędzających czas, kochających się i będących dla siebie wszystkim. Nigdy o Tobie nie myślał, bo dla niego nie istniałaś."
|
|
 |
Zawarłam pakt z samotnością. Nie spodziewałam się, że stanie się moją najlepszą przyjaciółką. Może nie gwarantuje mi szczęścia i sprawiła, że moje życie stało się nijakie to i tak jej dziękuję. Spokojne noce są tego warte.
|
|
 |
Tydzień temu podjęłam najtrudniejszą decyzję w moim życiu. Były chwilę zwątpienia, siadanie w łazience i płacz. Pamiętasz? Wycierałas mi rozmazany tusz, który spływał w dół twarzy. Od tygodnia mieszkamy razem, zasypiam i budze się przy Tobie, jeden tydzień wystarczył bym poczuła się najszczęśliwsza na świecie. Kocham Cię i nie chce już nikogo innego w moim życiu, po prostu. Boje się jak cholera tego dnia, że wszystko runie. Ale co ma być to będzie. Jesteś całym moim światem, wszystkim. Proszę, zostań na zawsze już/ASs
|
|
 |
Myślałam, że nie będę umiała się tutaj odnaleźć, że będę "bała" się wyjść nawet do toalety, a tymczasem przyjęli mnie tu jak swoją, mamka traktuje jak własną córkę, a z siostrą i bratem złapałam zajebisty kontakt. Nie ma taryfy.ulgowej, mam obowiązki jak każde z Nich. Czy żałuję tej decyzji? Nie, ale mogłam to rozegrać inaczej, ale ns szczęście jest ok. Uwielbiam tą rodzine, swoje życie w tym.momencie. A Jego kocham całą sobą. Nie chce już niczego zmieniać/ASs
|
|
 |
I znowu zasnę wtulona w Twoje ramiona, obudze się kiedy będziesz na mnie spoglądał. Znowu wyszeptasz mi jak bardzo mnie kochasz. Znowu. Kocham Cię jak nie wiem co. Proszę, zostań już na zawsze przy mnie. Nie chce przy nikim innym się już budzić < 3/ASs
|
|
 |
a może warto dalej żyć, przetrwać złe chwile i później z pobłażliwym zdumieniem przypomnieć sobie te drobne okruchy klęsk i dziwić się, że tyle mogły znaczyć kiedyś i tak niewiele brakowało do ostatecznego kroku.
|
|
 |
Cz.2 Z całego serca pragniesz, aby On był szczęsliwy, kochasz go za zalety, ale tak samo za wady, które w Twoich oczach urastają do rangi urokliwych , choć czasem wyprowadzających z równowagi słabości. Pragniesz stawać się wciąż lepsza i lepsza, idealna, doskonała dla niego tak by w jego oczach nie ujrzeć nigdy rozczarowania czy smutku twoją osobą. Kochasz, czekasz, tęsknisz i wybaczasz, tak na okrągło, bo wiesz, ze bez niego Twoje życie straci na znaczeniu. I nawet kiedy ta ukochana osoba znika, odchodzi to człowiek na wszelki wypadek i tak śpi po tej gorszej stronie łózka, pije herbate w nie swoim kubku, stoi w sklepie po świezy chleb i ser na te cholerne kanapki i czeka, czeka, czeka, wciąż wierząc, ze może ukochana osoba zawróci i znowu zajmie naszą ulubioną, ale w tym momencie już nic nieznaczącą, bo przecież pustą bez niej przestrzeń. / he.is.my.hope
|
|
 |
Cz.1 Miłość jest dziwnym zjawiskiem, poznajesz kogoś obcego i wpuszczasz go do swojego serca oddając przy tym kawałek swojego łózka po wygodniejszej stronie od ściany, ulubiony kubek do picia herbaty, ostatnią kanapkę i równie potrzebną w tym samym momencie tabletkę na przeziębienie. Co więcej do tej części łóżka od strony ściany dorzucasz jeszcze swoją niezastąpioną poduszkę pod głowę, a kanapkę wstajesz i robisz pomimo swojego zmęczenia, o tabletce i przeziębieniu nie wspominając, bo przecież patrząc na ukochane załzawione oczy i zasmarkany czerwony nos, marzysz tylko, aby On poczuł się lepiej, nawet kosztem Twojego zdartego już nosa. I co dziwne te wszystkie działania, to wszystko nie jest wcale wymuszone, trudne, ani nawet denerwujące, wręcz jest czymś naturalnym, co sprawia, że człowiek nie mógłby wobec ukochanej osoby postąpić inaczej.
|
|
|
|