 |
nie zamknę oczu boję się że znikniesz gdy otworzę je
|
|
 |
|
Czasem krzycze, ale chowam krzyk pod tafle wody. Troche umieram, ale tylko w środku. Parze czarną kawe, odpalam papierosa- który to juz dzisiaj, 10? A kawa ? Chyba 4, choć jest dopiero południe.Milczę od rana. Nic nie szkodzi, kochanie, przywyklam do tego, że od dłuższego czasu Twoje usta nie przeplatają mi się ze smakiem kofeiny i nikotyny. Nic nie szkodzi.W nocy pewnie znowu pokrzycze, by jutro milczeć. I widzisz, kochanie, tak tęsknie za Tobą, każdego dnia tak samo. Nic nie szkodzi, kochanie, przywykłam.|k.f.y
|
|
 |
"Lubię gdy patrzysz jak patrzę."
|
|
 |
"W naszych sercach pojawił się strach i każdy z nas się przeżegnał, gdzieś tam w myślach."
|
|
 |
"Chciałem wiele, czas wiele zweryfikował, fałszywi przyjaciele - skurwiele, do góry głowa!"
|
|
 |
"To mój wybór nie mów mi co jest słuszne,
wystarczająco długo myślę o tym zanim usnę"
|
|
 |
"Nie mam do stracenia nic, mam parę złotych, które wydam na wódę i papierosy"
|
|
 |
http://www.youtube.com/watch?v=idlA5F3RACU
|
|
 |
musze żyć albo zawsze z Tobą, albo nigdy Cie nie oglądać.
|
|
 |
"Prosto w oczy słodkie słowa, w plecy metalowe pręty"
|
|
 |
Leżysz w łóżku i zastanawiasz się czy coś dobrego Cię jeszcze spotka. Masz świadomość tego, że wszystko się cholernie zmieniło. Stałaś się znowu małą, zalekniona dziewczynką, która boi się własnego cienia. Gubisz się w tłumie ludzi, ale coś cholernie mocno pcha Cię naprzód i nie pozwala stanąć w miejscu. Przeraża Cię to co się teraz dzieje, przerażają Cię nadchodzące dni, przeraża Cię wtorek kiedy wszystko się wyjaśni. Wszystko Cię ogólnie przeraża. Ale w końcu jesteś młoda, masz dopiero 22 lata, więc wszystko przed Tobą. Ale czy koniecznie chcesz się dowiedzieć co Cię czeka? Tak naprawdę uciekasz od szczęścia i miłości, bo tak jest wygodniej. Przepraszam, że cierpisz za błędy poprzednika, przez pryzmat mojej przeszłości/ASs
|
|
 |
moja mała, ja tak tęsknię za Tobą, że mi się w głowie mąci i sam snuję jakieś idiotyczne opowieści. jeśli nie wróce do Ciebie to chyba umre, a Ty wiesz, że jestem specjalistą w reżyserowaniu nieszczęścia.
|
|
|
|