 |
taka słodka rozpusta mój język w Twoje usta .
|
|
 |
Zamknęłam oczy i pozwoliłam,by krople wody spływały mi po nagich ramionach..Mimo gorącej wody czułam straszny chłód,więc zwiększyłam temperaturę siadając w brodziku.Płakałam,lecz moje łzy zmieszały się z wodą.Nie wiem jak długo tak siedziałam.Ile czasu upłynęło zanim podniosłam się i wyszłam..Znów przed oczyma przeleciał mi widok Jego brązowych oczu wpatrzonych w inną,jak sie do niej uśmiecha ,jak ją całują,jak ją kocha..Po ponad roku dotarło do mnie,że to Jego zawsze kochałam,że to z nim zawsze pragnęłam być..Ale on wybrał inną i inne życie, w którym nie ma dla mnie miejsca..Próbowałam zapomnieć,zamknąć rozdział i być z innym.. Ale nie umiem,nie potrafie, a co gorsze nie chcę.. Całe moje ciało drżało z zimna, a łzy lały się po policzku strumieniem..Już nigdy nie będzie tak jak dawniej..
|
|
 |
Nieee... Ooo.. nieee... ja juz nie będę pisała do Ciebie pierwsza, oo nie... To Tobie powinno zależeć, to Ty powinieneś sie starać i to Ty powinieneś kurwa tęsknic ! .. Nie ja.. Bo do tej pory było na odwrót, mi zależało, ja się starałam i ja tęskniłam.. w sumie to tęsknie nadal.. Więc rusz tyłek i zrób coś z tym, bo ma cierpliwość w końcu się skończy Kochanie !
|
|
 |
Dziś kolejny raz usłyszałam,ze ostatnio wyglądam zupełnie inaczej.Niby tak samo,a jednak inaczej, lepiej, ładniej.A przecież fryzury,ani koloru oczu nie zmieniłam, ust nie powiększyłam. To, gdzie jest ta zmiana?-spytałam i usłyszałam coś,czego słyszeć nie chciałam..Coś co nie do końca jest prawdą.-Zakochałaś się, to widać, cała promieniejesz..-Czułam wzrok kilku par oczu skierowanych na mnie,czułam jak policzki zaczynają mi płonąć..Może rzeczywiście coś w tym jest..Tylko szkoda, że widzą to inni, a nie ja sama.. Życie naprawdę nieźle potrafi zaskakiwać.. ;]
|
|
 |
Znów powróciłam do nawyków, z czasów, gdy nie byliśmy aż tak sobie bliscy..Zaczęłam znów pić litrami kawę,której będąc z Tobą nie piłam wcale,bo przecież jej nie potrzebowałam..Bo to Ty dawałeś mi 'kopa' na rozpoczęcie każdego dnia, zaczęłam słuchać smętnych piosenek, bo Ty już mi ich nie śpiewasz..Zaczęłam wiązać włosy,bo przecież Ty już nie zanurzasz w nich swych palców, zaczęłam chodzić po domu bez makijażu i w starych powyciąganych dresach,bądź w piżamie, bo przecież Ty już mnie nie odwiedzasz i nie mam co martwić sie,że możesz zobaczyć mnie nieogarniętą..Nie czekam już na żadną wiadomość, na żaden telefon i na żadne spotkanie..Będzie tak jakbyśmy nigdy się nie poznali..i znów powróciła szara rzeczywistość..Ta pieprzona,smutna rzeczywistość ! ;|
|
|
 |
Wiem, że jesteś na imprezie.. Wiem, bo sam mi o niej wczoraj powiedziałeś.Miałam nadzieję, że mnie zaprosisz, że ten wieczór spędzimy wspólnie..jednak kolejny raz się pomyliłam, kolejny raz się zawiodłam i rozczarowałam.. Ty tam, ja tu.. Ja sama , a Ty..? No właśnie.. Na pewno nie sam.. przecież wiem jakie masz powodzenie u dziewczyn..Jak bardzo Cię pragną.. a Ty jesteś tylko facetem.. i jak każdy.. nie potrafisz się nim oprzeć.. I zajebiście mam tego dosyć !
|
|
 |
Sięgnęłam po pamiętnik leżący pod poduszką. Założyłam go ponad rok temu, wtedy gdy na dobre rozstałam się z tym Brązowookim Brunetem. Przejrzałam kilka wpisów i mimo, że w pierwszym zarzekałam się, ze nie będę o nim pisać Jego imię pojawiało sie na każdej stronie.Od tamtego czasu w moim życiu pojawiło się kilku chłopaków,ale mimo to nie zapomniałam o tamtym..Ostatnimi czasy pisząc Jego imię miałam na myśli inną osobę,lecz mimo to nie zapomniałam. Nie przestałam kochać, ani czekać. Jego imiennik również okazał się skończonym idiotą, kimś kto ładnie mówi, super kłamie i zajebiście rani..I kolejny raz wycierając łzy z policzków obiecuję sobie, ze nigdy więcej nie dam nikomu zbliżyć się do siebie, że nie będę płakać,ani tęsknić, ani czekać.. Że już nigdy nikomu nie dam się sobą zabawić.. Chociaż wiem.. Że jeszcze będzie wiele łez, wiele smutku i cierpienia.. A przede wszystkim wiele niespełnionych nadziei.. ;(
|
|
 |
Położyłam się skulona na łóżku.Dookoła mnie panował kompletny chaos:otwarty pamiętnik, długopisy, komórka, chusteczki, piloty i mp4. Wzięłam ją do ręki i otworzyłam folder ze zdjęciami z soboty.Na każdym zdjęciu byliśmy my objęci..Kolejny raz pomyliłam miłość z zauroczeniem.Wyobraziłam sobie,że na tym zdjęciu jest ktoś inny,ktoś kto ostatnio zbyt często odwiedza mnie w myślach,ktoś kto od roku szczęśliwy jest z inną,ktoś kto nie powinien juz dla mnie istnieć..Zalała mnie fala gorąca,a do oczy napłynęły słone łzy.Spojrzałam na ekranik mp4, po czym zerknęłam na biurko na którym znajduje się bukiet kwiatów nie od tego,od którego bym chciała.Nie kochałam go,tak jak on nie kocha mnie, jednak moje ciało potrzebuję jego bliskości.To nie miłość, to zwykły strach przed samotnością..
|
|
|
|