 |
Nie chcę, by potraktowano mnie jak wielkie ciasto z bitą śmietaną i wisienką na wierzchu ; nie lubisz wiśni – nara, już na wstępie. I nigdy nie dowiadujesz się, że pod warstwą wierzchnią kryła się czekolada, którą przecież uwielbiasz. Chcę być raczej jak mały biszkopcik z nadzieniem czekoladowym, o którym nic nie wiesz, dopóki go nie ugryziesz ; biszkopt to biszkopt, nic specjalnego. No, jednak nie. Szokuje, zachwyca, poprawia lub psuje humor, ale nie podaje wszystkiego na tacy.
|
|
 |
mnie możesz obrażać, ale obraź moją muzykę a Ci wypierdole -.-
|
|
 |
Twoja stara to ziomalka NERGALA !
|
|
 |
zajebistość mojej klasy mnie przeraża!
|
|
 |
Nie umrę, bo nie mam na to czasu.
|
|
 |
Nacpana Powietrzem . ; d: - Ale miałam piękny sen. - Pewnie ja Ci się śniłem. - A wiesz, że tak ? - A co takiego robiłem ? - Nie żyłeś.
|
|
 |
Ludzie są jak wszy - włażą ci na skórę i zagrzebują się tam. Drapiesz się i drapiesz aż do krwi, ale nie możesz się skutecznie odwszawić. Gdziekolwiek pójdę, wszędzie to samo: ludzie paskudzą sobie życie. Każdy przeżywa jakąś prywatną tragedię. Mamy to już we krwi - nieszczęście, nudę, smutek, samobójstwo. Powietrze jest przesiąknięte katastrofą, frustracją, daremnością. Drap się drap - aż zedrzesz sobie skórę. Mnie jednak ten stan rzeczy dodaje ducha. Zamiast zniechęcać lub przygnębiać, raduje mnie. Krzykiem domagam się jeszcze więcej katastrof, jeszcze większych klęsk, wspanialszego fiaska. Chcę, by cały świat był do niczego, chcę, by każdy zaczochrał się na śmierć.
|
|
 |
Boże, proszę, tylko nie to. Tylko nie kolejny dzień.
|
|
 |
Nie pamiętam który raz mówię - czas się ogarnąć.
|
|
 |
mogę wybaczyć, mieć wyjebane, ale ja nigdy nie zapomnę .
|
|
 |
Będziesz miał piękne życie, pełne nadziei, tęsknoty i złudzeń. Nie każdemu jest to dane.
|
|
 |
- W takim razie zapraszam numer 4 do odpowiedzi.. - A czy jest opcja "odrzuć zaproszenie"? ; D
|
|
|
|