 |
|
Jakoś tu głucho i pusto.. i nic nie pachnie jak Ty .
— Zeus
|
|
 |
|
Duszę się i choć się staram, brakuje mi tlenu. Chciałbym mieć legendę do mapy Twojego charakteru.
— 3czwarte sukcesu
|
|
 |
|
Bo dopiero dojrzałość równa się dorosłość.
--- Raca
|
|
 |
|
Jak masz charakter, masz też wrogów i to zaakceptuj.
|
|
 |
|
Nie spałem nic wczoraj i nie zasnę dziś wcale. I chyba zaraz z bezsilności trzasnę czymś w ścianę.
Miałem jej nie zawieść, ale jej znów jest przykro...---Chok & Zielichowski
|
|
 |
|
Odbieram, w słuchawce głos: -Wszystko spierdoliłeś!
A dzwonię tylko po to, żeby sprawdzić czy żyjesz.
--- 2sty
|
|
 |
|
Nie jestem z tych, których zrozumiesz za pierwszym razem.--- W.E.N.A
|
|
 |
|
Fale naszych uczuć spokojnie rozbijają się o nasze serca tworząc pełną harmonie w nas.Nasze oddechy niczym orkiestra grają nad naszymi twarzami wśród niemych słów naszych ust.Mówisz do mnie milcząc i rozumiem to bardziej niż jakiekolwiek słowa.Twój wzrok, zerwone usta, pieprzyk,dołek,delikatna skóra,zimne stopy,to wszystko przekonuje mnie jak bardzo mnie kochasz. Każdy Twój gest daje mi pewność o tym,że sens mojego życia istnieje.Splecione palce,w których chowamy całą obawę o jutro upewniają mnie, że nawet kiedy wygaśnie blask moich oczu,a krew zwolni mój powód by żyć-Twoja miłość nadal będzie tętnić tą samą siłą,a nawet większą.Wszechświat rozszerzając się rozszerzy nasze serca by mógłby pomieścić jeszcze więcej hektolitrów miłości,które nigdy się nie przeleją,ani nie wyschną.Będą oceanem bez dna.Niebezpiecznym,a zarazem spokojnym.Oceanem,na którym chcę dryfować do końca życia.
|
|
 |
|
Co mnie przekonało, że lepiej ustawić się na szarym końcu długiej kolejki w cudzym życiu, niż żyć własnym? | Jodi Picoult
|
|
 |
|
Tracę nadzieję, bo wierzę w coś, co już chyba nie istnieje. --- Pih
|
|
 |
|
Demony przeszłości, nocą przychodzą do mnie,,
Nadal pamiętam o tym żeby zapomnieć.---Pih
|
|
 |
|
Nie szukaj we mnie uczuć,serca.Moje serce to
dwie komory i dwa przedsionki,tętnice i
żyły,zniszczone,z wadą,ledwo bijące i
wspomagane przez stertę tabletek.Moje serce
to mięsień,nie wypełniony uczuciem,lecz
krwią.A serce,które utożsamia się z
posiadaniem uczuć zamarzło.Epoka lodowcowa
zapanowała w nim i nie szybko nastąpi
odwilż,o ile kiedykolwiek nastąpi.Wszelkie
próby rozbicia lodu,wszelkie promyki ciepła
zostaną w kilka chwil zgładzone.Całe piękno
wyginęło,wszędzie tylko chłód.Zamarzam od
środka,całe wnętrze pomału staję się jednym
wielkim lodowiskiem.Zima.Nie zobaczysz życia
we mnie,a w moich oczach iskier
szczęścia.Zamarzło wraz z nadzieją gdzieś w
środku.Teraz jestem tylko człowiekiem z
punktu biologicznego,trochę
poturbowanym,dużo blizn,ran,śmieszne
pieprzyki,myszka na dole pleców,wybity
kciuk.Ale żyję,funkcjonuję–jak
człowiek.Mechanicznie każdy organ wykonuję
swoją pracę,ja mechanicznie myślę:żyj.A gdzie
urok życia?Skąd czerpać radość?Po co tak być?
Czy to ma sens?Nie ma..
|
|
|
|