 |
|
Skonał w samotności, by narodzić się na nowo. Dziś leci ponad, ale kocha to, co obok.
|
|
 |
|
-Chcę z Tobą zostać na zawsze. -Nie ma mowy. -DLaczego? -Jesteś pijana. -Na trzeźwo powiem to samo.
|
|
 |
|
Może umiem tylko ranić, dławić w sobie smutek, nie mogąc go zabić i za nic stąd uciec.
|
|
 |
|
Co to szczęście? Powiedz mi, gdzie go szukać? Chyba byłem już wszędzie. Gdzie jeszcze mam zapukać?
|
|
 |
|
Jak to jest, że rzucasz słuchawką ze łzami w oczach? Czujesz jak serce pęka Ci na milion kawałków, czujesz jak umierasz, a wraz z upadkiem rodzi się w Tobie coraz większa nienawiść do drugiej osoby, a jednak coś Cię do Niej dalej ciągnie? Coś rwie się w Tobie jakby chciało się z Nią połączyć, coś co nie pozwala Ci odejść, co karzę Ci trwać w miłości, postanowieniach i przyrzeczeniach, które sobie składaliście. Jak to jest, że tych rwących słów rozrywających Ci każdy milimetr ciała wciąż pragniesz, wciąż, wciąż i wciąż, pragniesz bólu, a po chwili wielkiej euforii towarzyszącej zgodzie. Jak to jest?
|
|
 |
|
Wiesz, wydaje mi się, że zabrakło nam sił by walczyć. Mieliśmy miłość i siebie, i to by wystarczyło. Pozwoliliśmy odebrać sobie to wszystko, tak z dnia na dzień, stracić coś, co dawało szczęście. Zależało nam, ale co z tego, jeśli żadne z nas nie wyciągnęło ręki, by schwytać to, co upadało. Nasze uczucie rozbiło się na kawałki niemożliwe do sklejenia, a każde z nas poszło w swoją stronę. Przegraliśmy i nie wzięliśmy udziału po raz kolejny. Byliśmy zbyt słabi, by wygrać wojnę o naszą własność, o szczęście, o miłość. [ yezoo ]
|
|
 |
|
czasami musisz zaakceptować to, że niektórzy ludzie mogą być tylko w Twoim sercu, a nie życiu.
|
|
 |
|
nie rezygnuje się z ludzi, których się kocha.
|
|
 |
|
Potrzebuję kogoś, kto zje cały mój wolny czas, moje ego, moją uwagę.
Kogoś, kto będzie ode mnie uzależniony. Obopólnego uzależnienia.
|
|
|
|