 |
|
Jesteś jak złodziej mówiący o tym, że się nie kradnie.
To takie łatwe oceniać innych ludzi..
Tak jak ty byś sobie kurwa nigdy rąk nie pobrudził.--- Słoń & Mikser (Demonologia)
|
|
 |
|
Wiem jak to jest, kiedy obcy ludzie piorą twoje brudy..
Tak nienawidzą swoich wad, że czepiają się cudzych. --- Słoń & Mikser (Demonologia)
|
|
 |
|
i nie umiem mówić ciszej kiedy trzeba krzyczeć.---Rover
|
|
 |
|
Mam tą czelność, by wiecznie powtarzać słowa, że
podwórko dało więcej niż nie jedna szkoła.--- Rover
|
|
 |
|
Dźwięki wchodzą oknami, dławią ciszę.--- Rover
|
|
 |
|
Jestem elementem lub ewenementem, pośród stada zmieniać zdania ziomek nie chcę.--- Mam Na Imię Aleksander
|
|
 |
|
Jestem sam. Jesteśmy sami oboje
i zastanawiam się, czy można być samemu we dwoje.--- Mam Na Imię Aleksander
|
|
 |
|
Zobacz, jaki jest świat - mogę tym wytrzeć dupę.--- Mam Na Imię Aleksander
|
|
 |
|
Ludzi na ludzkie odruchy czy słowa otuchy nie stać.--- Mam Na Imię Aleksander
|
|
 |
|
Czuję ciśnienie, a moje myślenie
skupia się na tym żeby nie zacząć strzelać do ludzi ziomuś.---Buka
|
|
 |
|
Mogę usiąść Ci na kolanach i skrupulatnie Ci się przyglądać - liczyć pieprzyki na ciele i spoglądać w nieskończoność w oczy. Utwierdzać się tylko w przekonaniu, że pragnę, abym to właśnie te oczy napotykała, gdy otworzę swoje niebieskie w sobotę rano, w poniedziałek czy wtorek: w każdy dzień tygodnia, każdego miesiąca, każdego roku, że z tymi czarnymi oczami chcę błądzić nocami po oświetlonych uliczkach, ale i gubić oddechy w naszym miękkim łóżku. Doświadczenie każe mi szukać jakiś oznak kłamstwa na twarzy drugiej osoby, ale wyginają się jedynie kąciki ust ku górze - to kpina losie: nie On, możesz iść dalej szukać nieszczęśliwca gdzie indziej. Mierzwę Ci dłonią włosy i nie spuszczając z Ciebie wzroku wyszeptuję jak bardzo Cię kocham. Kocham Cię, jak głupia. /happylove
|
|
 |
|
Najboleśniejsza jest miłość bez wzajemności, miłość, której nikt nam nie oddaje, miłość, która jest, ale tak naprawdę jej nie ma. Takie uczucie dopływa tylko do połowy i dalej już nie może, nie da rady. Bo coś odpycha, coś nie chce, coś nie akceptuje, coś jest obojętne, coś postawiło granicę, której miłość nie może przekroczyć. Dociera do pewnego momentu i staje, nie zmierza dalej, nie dociera do serca drugiej osoby, po prostu zatrzymuje się i tkwi na samym środku niewidzialnej nici, znajdującej się pomiędzy dwojgiem różnorodnych serc. Przepycha się i buntuje, na siłę wchodzi tam, gdzie nie powinna, aż w końcu przestaje, odpuszcza i każdego dnia powoli umiera. Brakuje jej miejsca i możliwości rozrostu, dopełnienia drugiego serca, które powinno przyjąć tę dawkę. Właśnie dlatego tak bardzo to boli, uwiera gdzieś w środku i nie chce ruszyć się w żadną stronę. Ta miłość zostaje zupełnie sama, nietknięta, nienaruszona, niekochana. [ yezoo ]
|
|
|
|