 |
|
Jestem oderwaną cząstką ciebie, chociaż udajesz, że ona nie istnieje. | Jodi Picoult
|
|
 |
|
Teraz wciskasz penisa w dziwki wmawiając mi, że to moja wina, prostak
|
|
 |
|
Myślałam, że daje mi szczęście potem zaczęła się ta toksyczna historia, dziś bez niego i mogę powiedzieć, że na swój sposób jestem szczęśliwa i spokojna.
|
|
 |
|
zwykle szukam odskoczni w cieple Twoich rąk.
|
|
 |
|
Może właśnie pijesz, bakasz, wciągasz, jarasz przy tym ziomuś. Może siedzisz sam jak ja w domu, w pustym pokoju, słyszysz mnie i mój wokal, mówi głos który szepcze: ”jesteśmy tacy sami nawet gdy zmieniamy miejsce”
|
|
 |
|
Nigdy na tarczy, o szczęście trzeba walczyć
Gdy ty się meczysz, smażysz się jak pod lupą owad
Wokół się pytają, czy coś wpadło Ci do oka
|
|
 |
|
Plastik na śmietnik- ja przetrwam wieki
|
|
 |
|
Kijem Wisły nie zawrócisz, gówna nie wciśniesz do dupy
|
|
 |
|
Chcesz oszczędzić na zemście- później przepłacasz
|
|
 |
|
Nie poddaje się, zawsze walczę do końca
Jak mój ojciec, ojciec mojego ojca
|
|
|
|