 |
.` spotkaliśmy się, gdy miałam za sobą trudne przeżycia. zostawił mnie ukochany mężczyzna, zjechał mi opinię, skazał na przepłakane noce, skrzywdził jak nikt inny dotąd. otwierał mnie na świat, na ludzi, pozbawiał uprzedzeń. uwierzyłam, iż jest tym, na zawsze. jak bardzo się myliłam! poznawałam go z kolejnymi osobami, w końcu zaczął olewać mnie, dziewczynę, która wniosła go na szczyt. a ja głupia myślałam, że mnie pokochał.
|
|
 |
.` nie pisz, nie dzwoń, nie mów mi cześć, nie podchodź, nie pytaj co u mnie. próbuję zapomnieć! nie widzisz?
|
|
 |
.` kiedy mówi mi 'Księżniczko', naprawdę czuję się jak w bajce.
|
|
 |
.` po pierwsze, nie mówię wprost o uczuciach. jasne?
|
|
 |
.` kiedy zostawiłam Cię, na Twoją wyraźną prośbę, kiedy płakałam, chodziłam z podkrążonymi oczyma, kiedy zostawiałam smugi tuszu na rękawie najlepszego przyjaciela, obiecywałam sobie, że nigdy się nie zakocham. za często łamię obietnice, wiesz.
|
|
 |
.` dobrze mieć osobe której ufa sie bezgranicznie , która wie o tobie tyle co ty sam i z nikim innym sie tym nie dzieli . ;*
|
|
 |
.` a kiedy już ona cię kochać przestanie, przypomnisz sobie mój uśmiech. wrócą wszystkie uczucia. obiecuję
|
|
 |
.` przytulił mnie mocno. powoli dochodziłam do siebie. znów czułam się bezpieczna, bo trzymałam we ramionach kogoś kogo naprawdę kochałam .
|
|
 |
.` śpiewam, bo kochał słuchać mojego głosu. uśmiecham się, bo kochał patrzeć gdy jestem szczęśliwa. maluję usta tym samym błyszczykiem, bo kochał jego smak. nie upinam włosów, bo kochał mnie w rozpuszczonych. nie płaczę, bo nie lubił kiedy się smucę. perfumuję się jego tymi samymi perfumami, bo kochał ich zapach. śmieję się, bo kochał mój śmiech. wypowiadam jego imię, bo kochał kiedy to robię. tylko, że jego już nie ma. nie zapominam, bo kocham te wspomnienia, one sprawiają, że czasem czuję jakby nic się nigdy nie zmieniło, jakby nadal tu był .
|
|
 |
.` gdy patrzył jej w oczy ostatni raz wszystko nagle wróciło. te brązowe tęczówki.przypominały mu, kim dla siebie byli i kim się stali. po jakimś czasie jej zabrakło. wyciągnął zdjęcie łzy spadały na jej uśmiech. zrozumiał. szkoda tylko, że było już za późno .
|
|
 |
.` łzy nabierają mi się do oczu, emocje dają znać. patrzę na niego tym wzrokiem, pełnym nadziei . dłonie zaciskam w pięści, z nerwów przygryzam dolną wargę. wiatr delikatnie rozwiewa moje brązowe włosy. czekam na jakiś ruch z jego strony. przez chwilę mi się przygląda, widzi jak wiele dla mnie znaczy. jego wzrok jest pełen współczucia i bezradności, spuszcza głowę i odchodzi. daję upust emocją, czuję jak słone łzy spływają mi po policzkach, przez chwilę nie mogę dojść do siebie, nie mogę złapać oddechu. jak mogłam myśleć, że zostanie .
|
|
 |
.` znasz to uczucie, kiedy wszystko zaczyna tracić sens, a ty nie możesz nic z tym zrobić ?
|
|
|
|