|
wchodzi bit, wchodzi rap, wchodzi skrecz , tywytywy
|
|
|
mam gdzieś wasze prawa pieprze wasz kodeks
śmierć to dla mnie awans, czas ruszyć w drogę
|
|
|
Nie czułem wtedy nic ale teraz się boję
dzisiaj zdycham ze strachu, wiesz to jest chore
znikam wchłonięty przez kosmos to jakieś fatum
chcę iść prosto ostatni raz poczuć zapach kwiatów, ratuj
|
|
|
To jest problem wiesz, dusi mnie wszechświat
chcę złapać oddech lecz brak tu powietrza.
|
|
|
Zanim spojrzą Ci w oczy, spojrzą Ci na metki.
|
|
|
Kocham muzykę, ale dzwonię żeby cię usłyszeć Wracam, żeby cię zobaczyć, padam na pysk I czy to kurwa nie znaczy już nic?
|
|
|
Nic o mnie nie wiesz, ale wiem, że pieprzyć będziesz. Pierdol się, mnie to jebie i to właśnie jest piękne we mnie.
|
|
|
Został mi nóż pod żebrem i krwawy tusz na rzęsie.Była bliżej niż powietrze, a miała jebnięcie.
|
|
|
Uczyłem lubić u nich cechy, które muszę tłumić.Dziś odeszli w tłumie ludzi, których pieprzyć, bo są puści.
|
|
|
Byłem chujem, ujmij to tak, że żałuję durnych kłótni.
|
|
|
Szukamy dup, ale dla seksu aż po ranek
I szukając szczęścia może się niechcący z nim rozstałeś.
|
|
|
Możesz szukać sposobów jak pies, tylko po co?
Spójrz przez okno ile zmieniłeś dotąd.
|
|
|
|