 |
Niby możesz normalnie chodzić, mówić, nawet śmiać się..pozostaje jednak ta bezlitosna świadomość i smutne oczy, bo COŚ w Tobie umarło... //bereszczaneczka
|
|
 |
tylko szkoda, że zawsze jestem ta 'awaryjną' na wypadek , gdyby żadna inna dziewczyna nie miała czasu. //517
|
|
 |
Serce Ci pęka, a Ty pudrujesz twarz, uśmiechasz się i dalej grasz swoją rolę.
|
|
 |
Zniszczyliśmy to właściwie przez nasze wspólne zaniedbanie. /panamal
|
|
 |
Najgorzej boli cisza... czekanie... tęsknota... Wole najgorsze słowa niż tą przeklętą cisze! //bereszczaneczka
|
|
 |
Teraz wszyscy razem, później każdy w swoją stronę.
|
|
 |
Wciągam i znowu czuję się niesamowicie, wokół mnie jest ten piękny eteryczny klimat a ja siedzę i jestem szczęśliwa i spełniona i życie zaczyna mi się podobać. Oh skarbie, nie dzwoń, nie teraz, jest za późno, teraz umieram, ale nie martw się, kocham ten rodzaj śmierci, to dlatego tak często go powtarzam. / ekstaaza
|
|
 |
Znajdziemy mieszkanie, żaden pałac, po prostu nasze miejsce. Dostaniemy jakąś pracę, zarobimy trochę pieniędzy, będziemy razem, zostaniemy razem, będziemy żyć razem, radzić sobie razem, po prostu będziemy razem. Razem się zestarzejemy.
|
|
 |
Mówię, że jest najlepszym chłopakiem jakiego poznałam, po czym idę na znaczącego jointa z jego przyjacielem, olewam Go gdy się o nas stara a potem płaczę jak głupia, bo się nie odzywa, opowiadam mu o moich byłych i zgniatam Go moimi wspomnieniami, a On siedzi i słucha, i się nie broni, bo nie ma czym, trzyma ręce w kieszeniach, krzyczę na Niego, że za często ma w w ustach fajkę a w ręku jointa, chociaż sama pale co 10 minut i ćpam kiedy tylko mogę, tak wiem, jestem bardzo dziwna, ale to tylko dlatego, bo boję się za bardzo do Niego zbliżyć, za bardzo pokochać i za bardzo się zaangażować, ale kiedy już leżymy i On mnie przytula tak bardzo do siebie, że nie ma między nami nawet milimetra wolności, kiedy nie mam już jak się bronić i On zaczyna mnie delikatnie całować, wtedy czuję, że jest tym właściwym i bez oporu jestem cała Jego. / ekstaaza
|
|
 |
Podnieś się, musimy walczyć, musimy zobaczyć jak to wszystko się skończy, często mi to powtarza. Wychodzi ze mną w nocy i wyciąga mnie z dołka, chociaż na parę godzin, chociaż na moment czuję się dobrze, przy Nim. Nie wiem czemu, nie jest żadnym przyjacielem, może kolegą, nie wiem. Wiem, że mnie rozumie i wiem, że jest kurewsko przystojny, wiem też, że każda laska chciałaby Go mieć, wiem, że rozumie mnie tak samo jak przyjaciele, a może i trochę lepiej. Lubie jak to robi, kurwa kocham jak to robi, pocieszająco się do mnie przytula a potem zaczyna całować, nie wiem czemu, może po prostu lubimy się tak zachowywać, nie wiem, ale jest niesamowity, a ja nie mogę mieć kogoś kto jest idealny dla mnie, dlatego za tydzień wyjeżdża za jebaną granicę, i zobaczę Go za może 3 miesiące. Nie chcę Go zatrzymywać, udaję, że mi to odpowiada, ale tak naprawdę przypięłabym nas kajdankami, żeby już nigdy mnie nie opuszczał, żeby zawsze był, przecież ja tak bardzo boje się depresji. / ekstaaza
|
|
 |
Kiedy zacząłeś się z nią spotykać? Czy jest lepiej? Czy to już jest definitywnie, czy to tylko kolejna faza w Twoim życiu? Czy tęskniłeś za mną chociaż odrobinę? Kochasz mnie jeszcze? Kochasz ją? Chcesz z nią zostać na zawsze? Czy jest lepiej? CZY JEST LEPIEJ? Tak, jest mnóstwo rzeczy o które chciałabym Cię zapytać, ale nie wiem, czy chcę mi się słuchać odpowiedzi. / ekstaaza
|
|
 |
Są ludzie, jest najlepsza przyjaciółka, która piszę, że kocha i, że wyleczy mnie z depresji, są fajki, jest dużo melanży, mniej amfetaminy, jest uśmiech, są śmieszne sytuacje, wypady pod namioty, ogniska, jest oglądanie gwiazd o północy przy wódce, i wychodzenie z domu przez okno, tylko po to by dłużej popatrzeć na tych ludzi, są dobre wspomnienia, jest picie do zgonu, są urwane filmy, są misje na jak największym spontanie, jest dużo jointów i są seanse filmowe przy najlepszych ludziach, to są naprawdę dobre czasy, ale ja nadal czuję się pusta, bez Ciebie, mógłbyś się pojawić chociaż na parę minut. / ekstaaza
|
|
|
|