 |
Wiem, że w pewnym sensie każdy krok, jaki zrobiłam, od chwili gdy nauczyłam się chodzić, był krokiem do Ciebie...
|
|
 |
Dalej palisz, dalej pijesz, dalej jesteś nieszczęśliwa, dalej spadają Ci stopnie w dół. - dalej go kocham mamo.
|
|
 |
W chwili gdy odszedłeś tak nic nie mówiąc, powiedziałeś wszystko. Co prawda męska duma powstrzymała Ciebie przed tym słownym wyznaniem, ale Twoje oczy zdradziły to, co ukryłeś na dnie swojego Serca.. i wiesz.... ja Ciebie też. //bereszczaneczka
|
|
 |
Kochasz go, tęsknisz ale nie chcesz z nim być. Boisz się kolejnego rozczarowania, płakania po kątach, cierpienia. Patrzysz na niego i pragniesz go dotknąć, ale nie chcesz się po raz kolejny uzależnić. Znasz to?
|
|
 |
Nie boję się jutra, kiedy patrzę na blizny Już nawet się nie wkurwiam, kiedy chcą mnie zniszczyć.
|
|
 |
Są takie oczy, nie pozna pan po nich, że płakały. Wystarczy je otrzeć. A są takie, że płacz długo w nich stoi, nawet gdy dawno płakały.
|
|
 |
widziałeś jak płaczę i nic z tym nie zrobiłeś, więc błagam, nie pierdol mi tutaj o miłości, bo to nie ty zbierałeś mnie z podłogi, gdy nie mogłam ogarnąć życia. ''
|
|
 |
łapiąc mnie za rękę, nie musisz przysięgać mi codziennych spotkań, cudownych prezentów i bycia na wyłączność tylko dla mnie. ja tego nie potrzebuję. ja potrzebuję tylko żebyś spojrzał mi prosto w oczy, i bez wahania powiedział: 'zaopiekuję się Tobą, i nie skrzywdzę, nigdy' - tylko tyle, to przecież nie tak dużo.
|
|
 |
Płaczę i pewnie będę płakać do rana.. Siedząc i co jakiś czas zatapiając drżące usta w szklance wypełnionej bo brzegi wódką. A potem zasnę.. kolejny raz zasnę nie pamiętając co tak naprawdę mnie bolało.
|
|
 |
A gdy myśli błąkają Ci się po głowie... ...zaczynasz pisać. //bereszczaneczka
|
|
 |
Zabijał i zbawiał mnie jednocześnie. Jego widok sprawiał mi ból i ulgę. Pozwalał i zabraniał tego uczucia. Odchodził i wracał. A ja wciąż KOCHAM.. // bereszczaneczka
|
|
|
|