 |
boję się, że umrę na Twój niedobór.
|
|
 |
najlepiej po prostu nie myśleć, doprowadzić umysł do stanu w którym jedyne co Cię utula jest pustka. niektórzy źle się z nią czują, ale myślę że już przywykłam. nie tylko już mi nie przeszkadza, ale dobrze się z nią czuję. bezpiecznie. nic mnie nie dotyka. nic mnie nie dotyczy. jestem poza tym.
|
|
 |
żałuję, że nie mogę czytać z zamkniętymi oczami.
skupiam się na szczegółach tak mocno, że aż do bólu. nie myślę już o słowach, myślę o literach. nie czuję dłoni - czuję każdy palec z osobna.
|
|
 |
świat iluzji i złudzeń. teatr umysłu, burdel podświadomości na najwyższym piętrze abstrakcji.
|
|
 |
o, czyżbym niechcący wdepnęła w Twoje biedne, maleńkie, pokaleczone ego?
|
|
 |
i z każdym dniem uświadamiam sobie, że nie potrafię żyć bez Twojej pamięci. pamiętaj mnie, dobrze? może będę radośniejsza, może będę zasypiać spokojniej.
|
|
 |
5 oddechów sześciennych zapomnienia.
|
|
 |
czekałam na Ciebie. usiądź. mam Ci wiele do powiedzenia.
|
|
 |
chcę opowiedzieć Ci o rzeczach o których nigdy nie słyszałeś, chcę udekorować słowa magią i przyspieszyć Twój oddech. chcę Cię uwolnić.
|
|
 |
wciąż tu jesteś. zawrzyjmy więc niepisany pakt o współzależności. od tej pory w Tobie i we mnie, jedna chwila.
|
|
 |
każdy powinien mieć takie swoje Westerplatte. coś co jest warte czasu i zaangażowania. coś o co się walczy, na przekór całemu światu, nawet na przekór sobie. pomimo chwil zwątpienia, pomimo łez, bólu i lęku. szczególnie pomimo lęku.
|
|
 |
tchórze odwracają wzrok od rzeczywistości. czas mija nawet, kiedy ma się zamknięte oczy i zasłonięte uszy.
|
|
|
|