 |
Staram się walczyć z własnymi słabościami
Jestem jedynie człowiekiem i często nie znam granic
|
|
 |
Bo życie to chwila ja tą chwilą chcę się cieszyć
|
|
 |
Tak niewiele mi potrzeba żebym znalazł swój spokój
|
|
 |
Chociaż czasem mam dość i oddech przychodzi ciężko
Niech żyje życie nawet, gdy wszystko przepadnie
|
|
 |
to za łatwe wciąż mam w sobie tyle siły
By żyć, oddychać pełną piersią
|
|
 |
W każdej chwili wolność popłynie z każdej żyły
|
|
 |
Patrzę w mrok, mrok patrzy w moje serce
Wiem więcej, ale też mniej mogę znieść
|
|
 |
Wystarczy sięgnąć by wiedzieć, co jest przede mną
Zbieram brudy samemu brudząc ręce
|
|
 |
Blizny z przeszłości drogą by zrozumieć przyszłość
Odpowiedzi czasem leżą tak blisko
|
|
 |
Za ręce przez bruk, nocny spacer ku gwiazdom
Przemierzam miejsca, które znam na pamięć
Tysiące kroków tylko po to by sens znaleźć
Spokojna noc, powoli zanurzam się w ciszy
I tylko wiatr rozwiewa niespokojne myśli
Niby samotnie,
|
|
 |
Chcę wyrzucić z siebie gniew, wyruszam w miasto
Uciekam z miejsca, w którym czuję się zbyt ciasno
|
|
 |
I słucham ludzi, w ich oczach widzę siebie
Może naiwnie w solidarność między nami wierzę
|
|
|
|