 |
pamiętam dzień, w którym pierwszy raz do mnie napisałeś. byłam zaskoczona, ale i szczęśliwa. nie mogłam uwierzyć, że ktoś taki jak Ty mógłby zainteresować się moją osobą. Ale tak było. Pamiętam naszą pierwszą rozmowę, spotkanie.. Pamiętam wszystko, choć od naszego ostatniego spotkania minęło kilka miesięcy, kilka miesięcy, które odmieniły moje życie, które przewróciły je o 180 stopni, które rozpieprzyły wszystko co było tak poukładane. Dziś to ja spędzam samotne wieczory, to ja płacze w poduszkę i śpie z pluszakiem nazwanym Twoim imieniem. Zrobiłabym wszystko, by móc choć na chwilę utonąć w Twoich ramionach i zatopić swoje usta w Twoich wargach.
|
|
 |
Obok czeka świat gdzie tyle mocy wciąż nam sprzyja. Gdzie możemy każdą chwilę przeżyć jeszcze raz.
|
|
 |
Moim marzeniem gdy spadła gwiazda na środku jeziora nocą było to żeby być już z Tobą zawsze, teraz wiem że nawet gwiazdy nie spełniają głupich życzeń nastolatek.
|
|
 |
w poniedziałek trzynastego wypadałby nam trzynasty miesiąc bycia razem, jednak trzynastka to nie moja szczęśliwa liczba, szkoda.
|
|
 |
Gubiąc się pośród zwykłego powietrza szukasz szczęścia. Zastanawiasz się gdzie może być, czy w ogóle jest i z każdym dniem, w którym łzy są czymś normalnym utwierdzasz się w przekonaniu, że to bezsens. Szczęściem dla Ciebie był on, i w zasadzie nadal tak jest. W takim razie czy możesz znaleźć szczęście nie mając go obok? Możesz. Po prostu przestań szukać jego, znajdź to, czego szukasz, ale pod inną postacią. Może nie będzie takie jak kiedyś, ale będzie dobrze. A to chyba o to chodzi, no nie?
|
|
 |
Jeśli cały świat naraz będzie chciał mnie powstrzymać, będę i tak tam, gdzie twój zapach będzie się zaczynać ;*
|
|
 |
podobno każdy z Nas ma swojego Anioła Stróża - ja mam Ciebie. ;*
|
|
 |
Im dłużej jesteśmy razem , tym trudniej jest nam się dogadać ..
|
|
 |
Siedząc na dachu w potarganych rajstopach, godzinami potrafiłam trzymać w ręku telefon czekając, aż zadzwonisz. Potrafiłam siąść przy zachodzie słońca i czekać, aż do wschodu, cały czas czujne czuwając.
|
|
 |
-Kurwa dlaczego we mnie zakochują się sami debile? zapytałam Go ze wściekłością. -No wypraszam sobie. -Co wypraszasz? -No ja nie jestem debilem. -Ale ty mnie nie... -Kocham Maleńka. ;*
|
|
 |
powiedziałam, że postaram się być na jego urodzinach z całej siły, że zrobię wszystko, żeby tam być. i myślę, że brzmiałam dość przekonywająco jak na osobę, która jest na 100% pewna, że i tak tam nie przyjdzie.
|
|
 |
wiem, że chcą żebym była taka jak kiedyś. wiem, że chcą żebym potrafiła się z nimi śmiać. wiem, że czekają, aż wrócę do normalności. ale ja nigdy nie będę już taka jak kiedyś. nie umiem się z nimi śmiać. i nie wrócę, bo dla mnie zmieniła się definicja normalności. =)
|
|
|
|