 |
Przyjdź wieczorem. Przytul mocno i nie mów nic. Słowa są zbędne, pozwól nacieszyć się sobą. Pocałuj czule, tak jak potrafisz. Nie bądź dziś skurwielem, tylko sobą, tym kim jesteś tylko wewnątrz siebie. Pozwól patrzeć w swoje oczy, od których bije ciepło. Wiem, że coś dla Ciebie znaczę, nie ukrywaj tego przede mną. Jak magnes przyciąga mnie twe ciało. Jakby prosząc o więcej, wciąż więcej
|
|
 |
Pytasz jakie blizny najdłużej się goją? Te po szczęściu.
|
|
 |
Nie powiem, ze nie mogę bez Ciebie żyć. Bo mogę. Ale nie chce.
|
|
 |
Na niczym na świecie nie zależy mi tak bardzo jak na nim. I nigdy, nigdy, jak długo jestem przy zdrowych zmysłach, nie zrobię ani nie powiem niczego, co by go mogło zirytować. Kocham go bardziej niż siebie, a wiem to stąd: modlę się co wieczór, bym mogła żyć dłużej od niego. Wolę bowiem raczej cierpieć sama, niż żeby on cierpiał, a to dowodzi, że jest mi droższy niż ja sama sobie.
|
|
 |
Spojrzała na niego i szeptem powiedziała "Kocham Cię" z nadzieją, że nie usłyszy. A on odwrócił się, przytulił ją mocno i powiedział "Ja Ciebie też".
|
|
 |
Czasami wolałabym mieć serce z kamienia. Może byłoby mi tak łatwo zapomnieć, jak Tobie.
|
|
 |
Byłam głupia, tak głupia myśląc że znajdę gdziekolwiek kogokolwiek lepszego od Ciebie dla mnie.
|
|
 |
Mogę dać Ci wszystko lub po prostu siebie
|
|
 |
Ty. Dwie litery. Masa szczęścia.
|
|
 |
I pewnie gdybym się nie odezwała, Ty też byś milczał.
|
|
 |
Nie chcę Cię zniechęcić. Chcę żebyś był pewny tego co robisz, bo ja już nie mam sił znowu o kimś zapominać
|
|
|
|