|
Niektórzy ludzie się zmieniają. Inni są wiecznie niedoskonali. // Annalina
|
|
|
Teraz cierpię jak Wy. Nocami płaczę w poduszkę, krzyczę na własne odbicie w lustrze i załamuję się coraz bardziej z każdym kolejnym dniem. Posmakowałam jak kosztuje nieodwzajemniona miłość. Pożałowałam tego, że w końcu otworzyłam swoje serce. // Annalina
|
|
|
Ironia. Gdy nienawidzisz faceta za to, że go kochasz...
|
|
|
Zaprogramowana na ciągłe porażki, nie zmienię już niczego... // Annalina
|
|
|
Ludzie są jak jabłka; dojrzałe, niedojrzałe... Smakuje tak samo. Ale pamiętaj, że po niedojrzałym możesz się pochorować. // Annalina
|
|
|
Może i skomplikowałbyś mi życie. Ale cieszyłabym się, że w ogóle jesteś. // Annalina
|
|
|
To uczucie, jest jak sztylet wbity w moje serce. Ciągle czuję ból, ciągle cierpię. Ale nie mam dość odwagi, by go wyjąć. // Annalina
|
|
|
Szczęście jest jak iluzja. A ja przecież nie wierzę w takie bajki. // Annalina
|
|
|
To ja jestem reżyserką własnego życia. To ja ułożyłam do niego scenariusz. I wiem, że czasami popełniam błędy. Ale pozwól mnie samej wprowadzić poprawki, a nie wpierdalaj się ze swoim różowym flamastrem do mojej szarej codzienności. // Annalina
|
|
|
Czasami rozsadza mnie tak silny ból, że żadne znieczulenie nie daje rady. Czasami po prostu to już ból, który prowadzi do mojego unicestwienia, do śmierci. Ale potem się budzę, sięgam po chusteczkę, ścieram łzy i oszukuję się dalej. Karmię tą pieprzoną nadzieją, że to coś zmieni. // Annalina
|
|
|
Za bardzo wybiegłam w marzenia, za mocno oderwałam się od rzeczywistości. // Annalina
|
|
|
|