Dziękuję za: różoffą prostownicę, jakże optymistyczną przyszywkę (którą walnę sobie na torbę), za prawie dwumetrowy plakat Iana Somerhaldera i ptasie mleczko, którego nawsuwałam sie na noc, a później mało brakowało a zbeszcześciłabym sobie dywan. Młoda, Pati i Ania kocham Was!
|