 |
Czasem po prostu muszę nagle zniknąć. Szczególnie wtedy, kiedy nie mam nic do zaoferowania poza własnym zamętem w głowie.
|
|
 |
Mógłbym przestać udawać, że jakoś sobie radzę bez niej i zacząć wierzyć w to, że będziemy razem w niebie.
|
|
 |
kiedy nie wiesz co dziś robić, gnijesz w samotności
|
|
 |
Tęsknię, choć to takie do mnie niepodobne.
|
|
 |
Proszę wybaczyć, że brak mi sił o Ciebie walczyć.
|
|
 |
To staje się niebezpieczne. Dobrze mi, kiedy jesteś.
|
|
 |
Bez względu na to, ile to potrwa w końcu zawsze nadchodzi dzień, w którym uświadamiasz sobie, że było warto. Wystarczy pozwolić odejść temu, co cię niszczy i żyć dalej. Tylko tyle.
|
|
 |
Miłość ma też zwykłe dni. Banalne słowa: dziękuję, przepraszam, podziwiam. Miłość to też obiad zjedzony wspólnie, płacz dziecka, uśmiech, wędrówka plażą, kubek kawy zrobiony o świcie. Miłość to nie tylko oszlifowany diament. Ma swoje kanty i rysy, plamy i zadrapania. Miłość znosi ciężkie słowa i, przyczajona czeka cichutko na lepsze dni. Ciężko oddycha strudzona i rozkwita z każdym rokiem.Jest taka zwyczajna, że czasami aż przeraża. Boli, ale da się znieść cierpienie, kiedy się prawdziwie kocha.
|
|
 |
Odchodziłam od wielu ludzi, wiele razy. Chciałabym spotkać kogoś, przy kim będę chciała zostać. Nie odejść i ewentualnie wrócić. Zostać i czuć się na tyle bezpiecznie, żeby przestać uciekać.
— Nieszyn Jasińska
|
|
 |
Nie łatwiej byłoby normalnie porozmawiać, o tym jak to między nami jest?
|
|
 |
miłość jest w nas, czy na zewnątrz gdzieś wciąż? ale skoro ktoś ją ma, to my tez możemy mieć ją i z całym szacunkiem, proszę Cię nie pierdol, że wielkie zmiany zaczynają się na zewnątrz... nas
|
|
 |
chciałbym wyciągnąć gnata i zastrzelić sentymenty, ale co jeśli czeka na nas lepszy świat po śmierci
|
|
|
|