głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika patrztylkoniezjadaj

założę się  że Twoi rodzice by mnie polubili  przecież potrafię być miła. twoi znajomi zapewne nie mieliby nic przeciwko  gdybyś zabrał mnie ze sobą  kiedy umawiasz się z nimi na piwo. nie odmówiłabym oglądania meczu z Twoimi kumplami w piątkowy wieczór  darłabym się i przeklinała razem z wami. zakładałabym szpilki i krótkie sukienki  byś nigdy nie wstydził się powiedzieć przy znajomych  to moja dziewczyna . starałabym się być idealna  naprawdę  tylko daj mi szansę.

niebieskieoczymniejaraja dodano: 25 maja 2012

założę się, że Twoi rodzice by mnie polubili, przecież potrafię być miła. twoi znajomi zapewne nie mieliby nic przeciwko, gdybyś zabrał mnie ze sobą, kiedy umawiasz się z nimi na piwo. nie odmówiłabym oglądania meczu z Twoimi kumplami w piątkowy wieczór, darłabym się i przeklinała razem z wami. zakładałabym szpilki i krótkie sukienki, byś nigdy nie wstydził się powiedzieć przy znajomych "to moja dziewczyna". starałabym się być idealna, naprawdę, tylko daj mi szansę.

Zgu­biliśmy się gdzieś między re­gałami rzeczy­wis­tości. Szu­kałam Cię  ale przes­tałam mieć nadzieję  że kiedy­kol­wiek Cię jeszcze zo­baczę. Minęło ty­le cza­su. Ty­le chwil. Ty­le bólu. Żałuję  że nie ob­ro­niłam Cię przed ru­tyną  która pop­suła to wszys­tko co kiedyś było naszym niebem. To nap­rawdę bo­li...cze­kanie  aż wol­ność zwróci mi Ciebie.

niebieskieoczymniejaraja dodano: 25 maja 2012

Zgu­biliśmy się gdzieś między re­gałami rzeczy­wis­tości. Szu­kałam Cię, ale przes­tałam mieć nadzieję, że kiedy­kol­wiek Cię jeszcze zo­baczę. Minęło ty­le cza­su. Ty­le chwil. Ty­le bólu. Żałuję, że nie ob­ro­niłam Cię przed ru­tyną, która pop­suła to wszys­tko co kiedyś było naszym niebem. To nap­rawdę bo­li...cze­kanie, aż wol­ność zwróci mi Ciebie.

może to dziwne ale sylwestra chciałabym spędzić z Nim i Jego siostrą w naszym domu  zamiast alkoholu pić ulubionego tymbarka albo zamiast balować do białego rana   spać z Nim wtulona w Jego tors. nie poznawać nowych chłopaków tylko siedzieć z tym jedynym. zamiast zakładać szpilki  sukienkę i nakładać niewyobrażalnie dużo tapety na twarz  wolę siedzieć w dresach i Jego wielkiej bluzie a o północy chciałabym życzyć mu cierpliwości do mnie i żeby nam się wszystko udało.

niebieskieoczymniejaraja dodano: 25 maja 2012

może to dziwne ale sylwestra chciałabym spędzić z Nim i Jego siostrą w naszym domu, zamiast alkoholu pić ulubionego tymbarka albo zamiast balować do białego rana - spać z Nim wtulona w Jego tors. nie poznawać nowych chłopaków tylko siedzieć z tym jedynym. zamiast zakładać szpilki, sukienkę i nakładać niewyobrażalnie dużo tapety na twarz, wolę siedzieć w dresach i Jego wielkiej bluzie a o północy chciałabym życzyć mu cierpliwości do mnie i żeby nam się wszystko udało.

Piękny słoneczny dzień   nagle dostajesz sms'a od niego. Cieszysz sie że napisał. Otwierasz sms'a i czytasz.   koniec z nami   kocham inną'' Twoja radość mija . Wyrzucasz telefon i biegniesz przed siebie z łzami w oczach i wszystko Ci jedno co się stanie.

niebieskieoczymniejaraja dodano: 25 maja 2012

Piękny słoneczny dzień , nagle dostajesz sms'a od niego. Cieszysz sie że napisał. Otwierasz sms'a i czytasz. ,,koniec z nami , kocham inną'' Twoja radość mija . Wyrzucasz telefon i biegniesz przed siebie z łzami w oczach i wszystko Ci jedno co się stanie.

Spokojnie. Zostaw ten telefon. Nie sprawdzaj go po raz setny jak co dnia. Nie pisze? To znaczy  że nie chce. I że nie jest ciebie warty  skoro tak łatwo zrezygnował. Więc po co do jasnej cholery nadal o nim myślisz?

nicniemuszeex3 dodano: 24 maja 2012

Spokojnie. Zostaw ten telefon. Nie sprawdzaj go po raz setny jak co dnia. Nie pisze? To znaczy, że nie chce. I że nie jest ciebie warty, skoro tak łatwo zrezygnował. Więc po co do jasnej cholery nadal o nim myślisz?

Był. Istniał. Oddychał. Nawet robił to całkiem niedaleko mnie  ale był w tym wszystkim tak przeraźliwie daleko. Znałam to. Ten stan. Te oczy. Źrenice zwężone pragnieniem śmierci  narkotycznym smakiem i nienawiścią do świata. Byłam. Istniałam. Oddychałam. Robiłam to całkiem niedaleko od niego. Pogrążona w wiecznym masochizmie wspomnień. Dzieliło nas bicie serc które nie mogły się zsynchronizować. justysia4

nicniemuszeex3 dodano: 24 maja 2012

Był. Istniał. Oddychał. Nawet robił to całkiem niedaleko mnie, ale był w tym wszystkim tak przeraźliwie daleko. Znałam to. Ten stan. Te oczy. Źrenice zwężone pragnieniem śmierci, narkotycznym smakiem i nienawiścią do świata. Byłam. Istniałam. Oddychałam. Robiłam to całkiem niedaleko od niego. Pogrążona w wiecznym masochizmie wspomnień. Dzieliło nas bicie serc,które nie mogły się zsynchronizować./justysia4

 cz 1   Usiadłam na łóżku i obejmując jego dłoń przyłożyłam ją do swego policzka. Zaczerpnęłam powietrza i zaczęłam opowiadać mu co u mnie. Jak sobie radzę w szkole  jak dogaduję się z bratem  jak bardzo nienawidzę moich fałszywych koleżanek. Nie było tematu którego nie chciałabym z nim poruszyć  bo każdy wydawał się warty uwagi  chociaż on czasami przerywał mi pocałunkami i cichym śmiechem który mimo wszystko nadal zachęcał mnie do dalszej paplaniny. Nikt tak jak on nie szeptał  że jestem jego małą gadułą. Drzwi pokoju otworzyły się i stanęła w nich mama z dziwnym wyrazem twarzy  jakby się czegoś bała  może była smutna? Usiadła obok mnie i objęła ramieniem przytulając do siebie i gładząc delikatnie moje włosy. Drżała  płakała  wiedziałam to. Mamo  mamusiu  co się stało? Wychrypiałam  lekko zirytowana  że przerywa mi w spotkaniu z nim. Znowu to robisz kochanie. Odsunęłam się od niej na odległość ramion i spojrzałam zdziwiona oczekując wytłumaczenia.

nicniemuszeex3 dodano: 24 maja 2012

[cz 1 ] Usiadłam na łóżku i obejmując jego dłoń przyłożyłam ją do swego policzka. Zaczerpnęłam powietrza i zaczęłam opowiadać mu co u mnie. Jak sobie radzę w szkole, jak dogaduję się z bratem, jak bardzo nienawidzę moich fałszywych koleżanek. Nie było tematu,którego nie chciałabym z nim poruszyć, bo każdy wydawał się warty uwagi, chociaż on czasami przerywał mi pocałunkami i cichym śmiechem,który mimo wszystko nadal zachęcał mnie do dalszej paplaniny. Nikt tak jak on nie szeptał, że jestem jego małą gadułą. Drzwi pokoju otworzyły się i stanęła w nich mama z dziwnym wyrazem twarzy, jakby się czegoś bała, może była smutna? Usiadła obok mnie i objęła ramieniem przytulając do siebie i gładząc delikatnie moje włosy. Drżała, płakała, wiedziałam to.-Mamo, mamusiu, co się stało?-Wychrypiałam, lekko zirytowana, że przerywa mi w spotkaniu z nim.-Znowu to robisz kochanie.-Odsunęłam się od niej na odległość ramion i spojrzałam zdziwiona oczekując wytłumaczenia.

 cz.2  Kątek oka zerknęłam na Niego z przepraszającym wyrazem twarzy i posłałam mu subtelny uśmiech. Rozmawiasz z nim  widzisz go. Jej głos był nienaturalnie wysoki i dopiero teraz usłyszałam ten strach którym nasączone było każde słowo. Córeczko  jego nie ma. Umarł. Byliśmy na pogrzebie  pamiętasz? Nie możesz ciągle przed tym uciekać. Uniosłam w szczerym zdumieniu brwi i aby pokazać  że się myli sięgnęłam ręką po jego dłoń  ale natrafiłam na pustkę i odwróciłam się w tamtym kierunku. Nic. Ściana  pościel  powietrze nasączone stratą. Wybuchnęłam płaczem  dusiłam się łzami  a mama kołysała mnie w takt mojego szlochu. Nie potrafiłam pozwolić mu odejść  nie umiałam się z nim pożegnać  tak naprawdę  na zawsze  bezpowrotnie. Łapałam wspomnienia jak tlen i żyłam nimi w przeszłości. Z jego śmiercią czas się dla mnie zatrzymał  świat tak potwornie biegł naprzód  a ja nie nadążałam.

nicniemuszeex3 dodano: 24 maja 2012

[cz.2] Kątek oka zerknęłam na Niego z przepraszającym wyrazem twarzy i posłałam mu subtelny uśmiech.-Rozmawiasz z nim, widzisz go.-Jej głos był nienaturalnie wysoki i dopiero teraz usłyszałam ten strach,którym nasączone było każde słowo.-Córeczko, jego nie ma. Umarł. Byliśmy na pogrzebie, pamiętasz? Nie możesz ciągle przed tym uciekać.-Uniosłam w szczerym zdumieniu brwi i aby pokazać, że się myli sięgnęłam ręką po jego dłoń, ale natrafiłam na pustkę i odwróciłam się w tamtym kierunku. Nic. Ściana, pościel, powietrze nasączone stratą. Wybuchnęłam płaczem, dusiłam się łzami, a mama kołysała mnie w takt mojego szlochu. Nie potrafiłam pozwolić mu odejść, nie umiałam się z nim pożegnać, tak naprawdę, na zawsze, bezpowrotnie. Łapałam wspomnienia jak tlen i żyłam nimi w przeszłości. Z jego śmiercią czas się dla mnie zatrzymał, świat tak potwornie biegł naprzód, a ja nie nadążałam.

Na stole stały cztery świeczki. pierwsza rzekła nagle. :  jestem dobrem   ludzie już mnie nie potrzebują  wiec mogę zgasnąć..  druga świeczka dodała. :  jestem sprawiedliwością  dziś nikt mnie już nie potrzebuje!  obie świeczki zgasły.. trzecia zasmucona rzekła. :  jestem miłością   na mnie ludzie mają coraz mniej czasu  wiec i ja zgasnę..  trzy świeczki zgasły. do pokoju weszła młoda kobieta i ze smutkiem popatrzyła na zgaszone świeczki. czwarta świeczka odpowiedziała. :  nie martw się  jestem nadzieją  póki ja istnieje wszystko można zacząć od nowa.

niebieskieoczymniejaraja dodano: 23 maja 2012

Na stole stały cztery świeczki. pierwsza rzekła nagle. : "jestem dobrem - ludzie już mnie nie potrzebują, wiec mogę zgasnąć.." druga świeczka dodała. : "jestem sprawiedliwością, dziś nikt mnie już nie potrzebuje!" obie świeczki zgasły.. trzecia,zasmucona rzekła. : "jestem miłością - na mnie ludzie mają coraz mniej czasu, wiec i ja zgasnę.." trzy świeczki zgasły. do pokoju weszła młoda kobieta i ze smutkiem popatrzyła na zgaszone świeczki. czwarta świeczka odpowiedziała. : "nie martw się, jestem nadzieją, póki ja istnieje wszystko można zacząć od nowa.

I znowu się zawodzę na Tobie  nienawidzę. Unosisz mnie do samych gwiazd  krążę po niebie w Twoim zapachu  a potem tak naiwnie i niespodziewanie spadam na samą ziemie i ciężko mi się podnieść. Cicho płaczę i wspominam znowu  jak było kiedyś. A teraz gdy potrzebuje Twojej ręki na otarcie  łez boję się po nią sięgnąć  by się znów nie zawieść.

niebieskieoczymniejaraja dodano: 23 maja 2012

I znowu się zawodzę na Tobie, nienawidzę. Unosisz mnie do samych gwiazd, krążę po niebie w Twoim zapachu, a potem tak naiwnie i niespodziewanie spadam na samą ziemie i ciężko mi się podnieść. Cicho płaczę i wspominam znowu, jak było kiedyś. A teraz gdy potrzebuje Twojej ręki na otarcie, łez boję się po nią sięgnąć, by się znów nie zawieść.

Niektóre wydarzenia sprawiają  że tracę wiarę w siebie. Na czole pojawia się niedobór magnezu  policzki przestają być rumiane  najlepsza piosenka wieje kiczem.Zamykam się wtedy najczęściej w łazience. Odkręcam wodę i tępo patrzę w zalatujący chlorem wir. Pralka przypomina trochę moją głowę. Moje dwa tysiące durnych pomysłów  dwa tysiące chwil smutku  dwa tysiące banalnych gestów czułości  które tak dobrze pamiętam. Siedząc i machając nogami marzę o końcu świata. O czymś  co sprawi  że tępy wir zamieni się w szczęście. W 19364692374 cm tego szczęścia.

niebieskieoczymniejaraja dodano: 23 maja 2012

Niektóre wydarzenia sprawiają, że tracę wiarę w siebie. Na czole pojawia się niedobór magnezu, policzki przestają być rumiane, najlepsza piosenka wieje kiczem.Zamykam się wtedy najczęściej w łazience. Odkręcam wodę i tępo patrzę w zalatujący chlorem wir. Pralka przypomina trochę moją głowę. Moje dwa tysiące durnych pomysłów, dwa tysiące chwil smutku, dwa tysiące banalnych gestów czułości, które tak dobrze pamiętam. Siedząc i machając nogami marzę o końcu świata. O czymś, co sprawi, że tępy wir zamieni się w szczęście. W 19364692374 cm tego szczęścia.

Nie lubisz jej  a na pewno nie kochasz. Ona cię nie szanuję  ona gardzi Tobą z całego serca i zapewne ma odruch wymiotny gdy tylko pojawiasz się na horyzoncie. Ty widząc ją odkrywasz w sobie skłonności do morderstwa i zaciskasz pięści by tylko nie zrobić czegoś głupiego  a usta układają się w szczerym grymasie gdy czujesz jej zapach. Wszystko dlatego  że kiedyś się kochaliście.Kochaliście tak mocno  że z tej miłości nie mogliście oddychać  a potem wszystko się spierdoliło i już nie pamiętacie do kogo macie mieć żal  do siebie czy do świata

niebieskieoczymniejaraja dodano: 23 maja 2012

Nie lubisz jej, a na pewno nie kochasz. Ona cię nie szanuję, ona gardzi Tobą z całego serca i zapewne ma odruch wymiotny gdy tylko pojawiasz się na horyzoncie. Ty widząc ją odkrywasz w sobie skłonności do morderstwa i zaciskasz pięści by tylko nie zrobić czegoś głupiego, a usta układają się w szczerym grymasie gdy czujesz jej zapach. Wszystko dlatego, że kiedyś się kochaliście.Kochaliście tak mocno, że z tej miłości nie mogliście oddychać, a potem wszystko się spierdoliło i już nie pamiętacie do kogo macie mieć żal, do siebie czy do świata

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć