 |
a wtedy ? wtedy przytuliłam go najbardziej jak tylko potrafiłam . potrzebowałam tego jak ćpun dragów . dla tej chwili zrobiłabym zupełnie wszystko . nasze ciała zastygły w najczulszym uścisku , a ja nie mogłam opanować łez . wiedziałam , że to wszystko zaraz minie , a ta chwila przecież nie będzie trwać wiecznie . znów będę na głodzie i całkiem możliwe , że już nigdy nie naćpam się jego zapachem , który tak strasznie uwielbiam . / limonkax3
|
|
 |
nasza miłość ? zdecydowanie nie należała do tych ' od pierwszego wejrzenia ' . znaliśmy się dość długo , ale nigdy nie zamieniliśmy ani jednego zdania . zaczął podobać mi się dopiero po pewnym czasie . wpadałam na niego dość często na ulicy , zawsze wgapiona w niego jak w obrazek . łudziłam się , że w końcu powie mi to głupie ' cześć ' . ale on był typem , który totalnie zlewał laski . dla niego liczył się tylko najlepszy kumpel i piłka . był trudny do ogarnięcia , ale za to cholernie przyciągający . / limonkax3
|
|
 |
dzisiaj muzyka pezeta , piha czy chociażby mozila , która niezwykle mnie odpręża jest bezsensu . dzisiaj wszystko jest . i nie ważne czy mowa tutaj o miłości , przyjaźni czy wrogach , którzy tylko czekają , aż podwinie ci się noga . beznadzieja wisi w powietrzu mimo przygotowanych truskawek w śmietanie przez mamę , czy faktu , że jutro przyjeżdża mój ukochany kuzyn z zagranicy . jest źle i trzeba to przetrwać . wejść pod kołdrę , zamknąć oczy , przenieś się do lepszego miejsca na najbliższe 8 godzin i przetrwać . / limonkax3
|
|
 |
znasz to uczucie ? gdy lądujesz w jego ramionach i nagle wszystko znika ? głosy i spojrzenia wścibskich ludzi już zupełnie cię nie interesują , a w głowie krąży tylko ta jedna myśl , by to nigdy sie nie kończyło ? czujesz , że zaraz zemdlesz bo nogi odmawiają posłuszeństwa , a przed oczami robi się wręcz ciemno z nadmiaru szczęścia ? masz ochotę skakać , krzyczeć i opowiadać każdemu napotkanemu człowiekowi jak cholernie jest ci dobrze ? no i oczywiście ten hipnotyzujący do reszty zapach jego perfum , który zadziwiająco idealnie przylega do twoich włosów , ubrań i skóry . / limonkax3
|
|
 |
usiadała na mokrej trawie opierając się o pień drzewa. słabe promienie słońca przeciskały się przez koronę drzew, które zaraz atakowane były przez grube krople deszczu. odetchnęła unosząc delikatnie kąciki ust do góry. - może będzie tęcza? - zastanawiała się, kiedy jej telefon zaczął wibrować. wyjęła go z kieszeni i odczytała wiadomość. - tęcza jest po Twojej prawej stronie, a serce po lewej. idzie z kocem i nutellą uśmiechając się. spojrzała w bok zauważając go. szedł, a jego mokre włosy opadały na czoło mierzwiąc mu jego długie rzęsy. wykrzywiła usta na kształt uśmiechu i ruszyła ku niemu nie zważając na spadające z nieba krople.
|
|
 |
leżałam na trawie przed szkołą z grupką chłopaków z klasy. zamknęłam oczy i nucąc sobie coś pod nosem rozmyślałam o całym, minionym roku szkolnym kiedy ktoś zasłonił mi słońce. wkurzona otworzyłam oczy i spojrzałam w górę. zamarłam. serce stanęło. nie widziałam go.. dobrych kilka miesięcy jednak nie powróciły wspomnienia, ból czy tęsknota. pojawił się wstyd i żal. nie rozumiałam jak mógł spodobać mi się ktoś taki jak on. żal, z powodu zmarnowania tylu tygodni przez takiego dupka jak on. zaśmiałam się wrednie co wytrąciło go z równowagi. - bądź tak uprzejmy i spierdalaj stąd jak wtedy. kilka miesięcy temu, ok? - powiedziałam na powrót kładąc głowę na brzuchu kumpla i zamykając oczy.
|
|
 |
zdejmując swoje wysokie szpilki z nóg weszła do domu. nie zważając na słowa matki ruszyła do pokoju na poddaszu. buty i skórzaną kurtkę rzuciła na łóżko. podeszła do dużej drewnianej szafy i znalazłszy w niej kartonowe pudełko, w którym trzymała wszystkie wspomnienia wsadziła je sobie pod pachę , a z pod poduszki wyjęła niedokończoną wczoraj butelkę czystej. usiadła na środku pokoju i powoli, ze strachem w oczach uniosła wieczko do góry, aby przypadkiem ból nie zaatakował jej ze zdwojoną siłą. odkręciła niedopity alkohol i biorąc pierwsze zdjęcie do rąk, wzięła łyka. pierwsza łza spłynęła na fotografie, a ona gorzko się śmiejąc wyszeptała - Twoje zdrowie skurwielu.
|
|
 |
pamiętam gdy pierwszy raz mnie uderzył . zdecydowanie zbyt mocno . odruchowo złapałam palący mnie policzek i mimo trudu uniosłam oczy ku górze , z których wylewaly się łzy , by spojrzeć na jego wyraz twarzy . był zmieszany . chyba do końca nie wiedział co się stało i dlaczego to zrobił . szczerze ? ja też zbyt wiele nie pamiętałam . byłam skrępowana i nie wiedziałam jak się zachować . odetchnął głęboko , wypowiedział głośne ' kurwa ' , trzasnął drzwiami i zostawił mnie samą pozwalając , bym przepałakała całą noc oglądając jakieś badziewie w telewizji . / limonkax3
|
|
 |
patrzyła na jego oddalającą się sylwetkę. ust wydobywał się gęsty dym, który przesiąkał jego bluzę. stała na środku ulicy nie zważając na trąbiące auta. jej łzy zaczęły spływać, a serce walić o kilkaset uderzeń za szybko. mogłoby się wydawać że lada chwila jej żebra połamią się na pół wraz z maleńką pompą z powodu zbyt dużego bólu. nie zważała nawet na krople deszczu, które mieszały się ze łzami. które rozmywały staranny makijaż. żałowała jedynie że nie potrafi też zmyć cierpienia i pustki jakiej po sobie zostawił ten skurwiel, którego mimo wszystko nadal tak bardzo kochała.
|
|
 |
nie zważając na strugi deszczu wyszła przed dom. założyła kaptur na głowę i zamykając oczy czekała na niego. miał być. godzinę temu. zawsze kiedy się spóźniał jej serce podchodziło do gardła wydając z siebie cichy jęk strachu. jej ręce nie czuły jego ciała, a nos nie wyłapywał jego woni. nie czuła go. nie było go obok niej. przetarła rękawem bluzy oczy zapominając że ma grubo wytuszowane rzęsy, kiedy ktoś ją objął. - przepraszam mała że tak długo, przeciągnął się trening. - wyszeptał całując ją w usta. - nie wiem czy wiesz, ale telefon służy do informowania właśnie o takich typu sprawach! - warknęła waląc go w klatkę piersiową, a zaraz na powrót wtuliła się w jego fioletową bluzę.
|
|
|
|