 |
Uczucie pustki, bezradności i tęsknoty za Nim znowu we mnie uderza. Nie rozumiem tego co kieruje moją duszą, ale dlaczego choć nie chcę go znać, to ..za nim tęsknie? Dlaczego o nim myślę, dlaczego zastanawiam się czy jeszcze żyję i czy ma się dobrze? Dlaczego podświadomie szukam z nim kontaktu choć to on był nie raz powodem mojej chęci zniknięcia z tego świata? Dlaczego tak bardzo chciałabym z nim porozmawiać? Dlaczego się tak mocno przed tym bronię? Dlaczego chciałabym choć raz powiedzieć do niego ' Tato' pomimo, że nie zasługuje na te słowa? Dlaczego muszę chować cierpienie wewnątrz i skrywać to w sobie? Dlaczego on mnie tak po prostu odrzucił? Dlaczego jestem tą niechcianą, dlaczego jestem tą gorszą? Tato, no powiedz mi dlaczego mnie tak bardzo nienawidzisz..?
|
|
 |
niech każdy marzy o milionach, ja chcę tylko zdrowie, resztę sam sobie ogarnę, hajsy sam zarobię! -> zbuku - łap marzenia
|
|
 |
Nikt nie patrzył na mnie, gdy po prochach chciałem umrzeć. Jak Robbie Williams klamką otworzyć własną trumnę.
— Cornolio
|
|
 |
Pijacy są to ludzie, którzy piją do dna i duszkiem.
Ale krzywią się, bo na dnie widzą znów siebie.
Przez szyjkę butelki obserwują dalekie światy.
Gdyby mieli silniejszą głowę i więcej smaku, byliby astronomami.
— Zbigniew Herbert
|
|
 |
Stary i stara myślą, że jest delikatna jak kwiat a ona stary, leci łukiem oszukując od lat. Jej słowa brudne jak poezja rynsztokowych szczurów.
— Kali
|
|
 |
Wyparła z siebie uczucia i zastąpiła je nicość. Chłonie ją noc tak jak ramiona czarta, sama nie wie ile warta w mroku co dzień się zatraca dając upust akwenowi pragnień. Ciche wołanie o pomoc jak enigma wtrąca w zdania, brak reakcji zamienia ją w twardy kamień.
— Kali
|
|
 |
Lepiej zostać zimnym, lecz nie trupem.— Kali
|
|
 |
Chciałbym odzyskać wiarę w to co jest przede mną. Proszę stań przy mnie, nie zawiodę Cię na pewno.
— Cornolio
|
|
 |
Tęsknie i będę tęsknił zawsze, nawet gdy wsunę pierścionek innej, będąc jej oparciem.
— Cornolio
|
|
 |
Znowu piję sam i rozliczam wszystkie grzechy, kolejna flaszka do dna zalewa mnie gorzki przesyt. Ku pamięci twej słona łza spada na bruk, gdybym tylko mógł cofnąć czas.
|
|
 |
Nigdy nie sądziłem, że istnieje szczęście tak na prawdę. Dziś mam je przy sobie, chce zatrzymać je na zawsze.
|
|
 |
Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal. A nienawiść w nich rośnie, choć nie wie do kogo zmierza. Świat nie schodzi na psy, to psy przychodzą na świat z bagna rosną chwasty. — Proforma
|
|
|
|