 |
wybiegłam z klatki ze szpilkami w ręku, tak było szybciej, byłam już grubo spóźniona a przecież wszyscy czekali na mnie . a pod blokiem zobaczyłam Ciebie nonszalancko opartego o barierkę z tą miną szczeniaka która zawsze tak kurewsko mnie ruszała, powiedziałeś, że wtedy gdy mówiłeś, że jestem nikim sam nie byłeś sobą, że żałujesz, że chciałbyś cofnąć czas. podczas gdy Ty wyrzucałeś z siebie te wcześniej ćwiczone przed lustrem regułki, ja ubrałam szpilki i odeszłam z tak cholernie beszczelnym uśmiechem. teraz wiedz, że nie żałuję. nie chcę żałować.. ' .mojee.
|
|
 |
a teraz gdy siedze w parku ze skrętem w ręku nie myślę, już o przyszłości, nie planuję, żyję z dnia na dzień, z oddechu na oddech. bo przecież jutra może nie być. / mojee.
|
|
 |
budząc się rano z tym niewyobrażalnym bólem głowy, wychodzę na balkon w wyciągniętym dresie z kubkiem gorącej kawy, a na dole czekasz ty ze stwierdzeniem, że lubisz mnie oglądać tak naturalną . ' / mojee.
|
|
 |
a wspominasz czasem te grube melanże gdy wychodziliśmy w piątek wieczorem i wracaliśmy o tej samej porze w niedziele . ? wspominasz palenie trawy na ławkach w parku . może nawet tego nie pamiętasz. ale to przecież te najpiękniejsze szczenięce lata, w których my nadal bierzemy udział, może przez przyzwyczajenie, a może przez tę dziecinną psychikę. ? proszę, nie zapominaj .. pamiętaj choć trochę .
|
|
 |
pamiętasz jak to było gdy budziliśmy się ze słuchawkami w uszach, gdy przesiadywaliśmy na klatkach schodowych gadając godzinami o życiu . ? pamiętasz te nocki pod namiotem z tekstami typu 'Lilaa. jest 5, chciałbym się wyspać' , czujesz jeszcze zapach trawy na tej ławce w parku . ? widzsz, tyle razem przeszliśmy, a teraz skróciliśmy naszą znajomość do krótkiego 'heej' ... to smutne. i jest to chyba jedyną rzeczą, której w życiu żałuję . / mojee.
|
|
 |
Nie łudź się - słuchawki zawsze będą splątane, herbata za gorąca, a Ty nie docenisz tego co masz dopóki tego nie stracisz.
|
|
 |
jest wspaniale, gdy wstając rano z łóżka w szarych spodniach od dresu i dziurawym podkoszulku siadasz na oknie, patrzysz na uśpione jeszcze miasto, odpalasz skręra i czujesz, że zyjesz, że potrafisz oddychać . '/ mojee
|
|
|
|