 |
kiedyś pobłądziłem w życiu,.dzisiaj wiem co kocham w życiu. już nie mówię, że mi wszystko jedno patrząc w podłogę. /Onar
|
|
 |
ej, nie pierdol mi, że potrzeba trochę Ci czasu wolnego. /Onar
|
|
 |
“Ja jedna z wielu. Ukryta wśród miliarda. Wstydzę się że jestem.”
|
|
 |
ściany mają uszy, gdyby miały jeszcze dłonie to zaczęłyby mnie dusić.
|
|
 |
miał urodziny, wysłałam życzenia, czekałam równo od północy do północy, nie otrzymałam nawet słowa "dziękuję". czy to tak wiele ? czy to tak wiele, po tylu wspólnych latach ? czy to źle, że nie chce przestać go znać mimo iż tak mnie zranił ? ma kogoś, zrozumiałam, przyjęłam, przepłakałam swoje, ale cóż, takie jest życie. tego chciał. mi mówił, że potrzebuje ze 3 lata, żeby się wyszaleć, cóż, amor ustrzelił go wcześniej, nie mam mu tego za złe.. ale po tylu wspólnych latach uważam, że zasługuje na to jedno, głupie, pieprzone "dziękuję" z jego cudownych ust...
|
|
 |
myślałam, że można żyć, kiedy się kogoś tak bardzo kocha, a ten ktoś nie jest z Tobą.. w sumie można. tylko czasami przychodzą takie dni, że nie chce się żyć. że życie staje się uciążliwą czynnością. że przeszkadza Ci nawet to, że oddychasz. są takie dni. raz na kilka miesięcy,gdy spędzasz z tym kimś więcej niż godzine i gdy ten ktoś patrzy na Ciebie tak jak kiedyś. a może gdyby wiedział, to by tego nie robił ? może dałby Ci troche swobody i możliwości do pokochania kogoś innego tą wielką, bezgraniczną miłością...
|
|
 |
istnieje. to najlepsze określenie na mój obecny stan. egzystuje, ale nie żyje. życie to uśmiechy, uczucia, łzy, ból, szczęście, przyjaźń, miłość. nie mam nic. wyobraź sobie, że ktoś zabiera Ci wszystko i karze Ci żyć. jak mam żyć, kiedy nie mam nic ? mam tylko troche siły, żeby to wszystko zdobyć. życie zaczyna się, kiedy zaczynamy zdobywać. tylko czy jestem naprawdę na tyle silna, żeby zacząć ? czy wystarczy mi już istnienia ? czy potrzebuje tej pieprzonej miłości, która tak cholernie rani ? czy jest mi potrzebna przyjaźń, która zazwyczaj okazuje się fałszywa ? czego chce ? chce się uśmiechać w smutku i płakać ze szczęścia ? czy chce po prostu egzystować bez tych wszystkich sztucznych uczuć ?
|
|
 |
miłość przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie. odchodzi gdy najbardziej jej potrzebujemy. ludzie przychodzą i odchodzą. dorośnij dziewczynko, takie jest życie.
|
|
 |
widziałam w jego oczach strach. strach zmieszany z miłością. bał się. bał się o mnie. dziś to tak dziwnie brzmi. bał się, żeby przypadkiem nie stało mi się coś złego, żeby nikt mnie nie skrzywdził, nie zdradził, nie zranił. a w końcu przyszedł czas, że on sam to zrobił. zdradził, skrzywdził, zostawił.widziałam w jego oczach miłość. bo przecież chciałam ją w nich widzieć.
|
|
 |
nie ma Go ? cóż, tak miało być. odszedł, Ty zostałaś. jesteś, żyjesz, trwasz, egzystujesz. nazywaj to jak chcesz. ale nigdy się nie poddawaj, nie daj sobą pomiatać, nie daj się okłamywać, nie bądź słaba. pokaż, że potrafisz bez niego żyć. to nie koniec świata, będą inni. inne dłonie będą Cię dotykały, inne usta będą Cię całowały, zaczniesz widzieć w innych oczach miłość. ujrzysz w końcu inną droge, tą właściwą, z kimś zupełnie innym będziesz po niej szła. wiem, że to trudne, że ciężko zapomnieć. ale czy musisz zapominać ? nigdy nie zapomnisz o tym, że Go kochałaś, ale poradzisz sobie. zawsze będzie ważny, ale ktoś inny stanie się tym najważniejszym. bądź silna, idź dalej, nie oglądaj się. Jego już nie ma.
|
|
 |
wstawaj i zrób coś, zrób coś ludziom na złość. nie mów, że masz dość, bo skończysz cudzych oczach jako pała, nie gość! /O.S.T.R.
|
|
|
|