  |
zapewniał, że będzie zawsze. nie zniknie, forever. a skręcił w prawo, gdy ja szłam w lewo.
|
|
  |
niewypowiedziane słowa parzą mnie w język.
|
|
  |
a kto się śmieje, ten ma kolorowe życie i chuj.
|
|
 |
siedzisz na parapecie w za dużym swetrze, nasłuchując odgłosu kropel uderzających o szybę okna. upuszczasz niezdarnie papierosa, który złośliwie wypala w Twoich rajstopach, dziurę w kształcie serca.
|
|
  |
ocknij się, życie to nie komedia. wręcz przeciwnie, najstraszliwszy horror, w którym widać tylko pospolite twarze.
|
|
  |
spytaj mnie o drogę, a poprowadzę cię do piekła.
|
|
 |
zabierz mnie w magiczne miejsce.
|
|
 |
zadzwoń, i powiedz, że jestem dla Ciebie wszystkim.
|
|
 |
szczęśliwym jest się wtedy, gdy kładziesz się jak najwcześniej spać tylko dlatego, że nie możesz się doczekać kolejnego poranka. gdy uśmiechasz się głupio nawet do filiżanki popołudniowej kawy. kiedy splątane słuchawki, nie są w stanie wyprowadzić Cię z równowagi. i nie potrzebujesz zjeść tabliczki czekolady bo wystarczy Ci przelotny uśmiech jednego z obcych przechodniów.
|
|
|
|